Gessler przerwała rewolucję: "To najgorsza chińska kuchnia, jaką w życiu jadłam!"

None

Gessler przerwała rewolucję: "To najgorsza chińska kuchnia, jaką w życiu jadłam!"
Źródło zdjęć: © TVN/x-news

/ 51

Obraz
© TVN/x-news

W niewielkim Grajewie, chociaż malowniczo położonym, trudno znaleźć pracę. Dlatego energiczna 25-letnia Angelika postanowiła sama stworzyć swoje miejsce pracy. Uznała, że mieszkańcom jej miasta brakuje kuchni orientalnej. Zdobyła dotację z Urzędu Pracy, zaciągnęła kredyt i otworzyła niewielką restaurację o egzotycznej nazwie "China Food". Przez dwa lata w chińskiej restauracji gotował... wietnamski kucharz.

Niestety, lokal nie przyciągał zbyt wielu klientów, a tym samym również nie przynosił dochodów. W końcu Angelika podjęła trudną decyzję. Zwolniła kucharza i sama zajęła się gotowaniem w restauracyjnej kuchni. Ku jej zaskoczeniu, nie był to najlepszy pomysł. W daniach serwowanych przez właścicielkę króluje glutaminian sodu i sztuczne barwniki. Nawet oszczędności matki Angeliki, Barbary nie są w stanie pokryć strat, jakie zaczęła przynosić restauracja.

- Jeszcze mam jakieś zaplecze, gdzie mogę sfinansować coś i pomóc dzieciom. (...) Moja córka jest młodą dziewczyna, nie zna życia - mówiła z żalem.

- Kiedy szefowa jest zestresowana, to dużo płacze, bo np. nie ma ludzi - stwierdziła Monika, która pracuje jako pomoc kuchenna.

Jak zwykle, wyjście z tak beznadziejnej sytuacji mogła znaleźć tylko ekipa "Kuchennych Rewolucji" z Magdą Gessler, ale czy tym razem im się udało?

AR/AOS

/ 5Wpadka goniła wpadkę

Obraz
© TVN/x-news

Już na początku Magdę Gessler powitało dość kiczowate i jarmarczne wnętrze. Całość wystroju zupełnie nie przypominała tego, z czym restauracja serwująca chińszczyznę, powinna się kojarzyć. Tanie ozdoby, naklejki i plakaty bardziej odpychały aniżeli zachęcały do wejścia potencjalnych klientów. Mimo to gwiazda postanowiła spróbować kilku dań. Czekając na pierwszą potrawę, niepewnie przyglądała się pustemu lokalowi. Teraz już wiadomo, dlaczego nikt tutaj nie zaglądał.

Jej rozmyślania przerwała właścicielka, która podała zamówiony posiłek: kurczak po chińsku oraz warzywa z pędami bambusa i grzybami mun. Cóż, na pierwszy rzut oka, oba dania wyglądały niemal identycznie. W smaku również niewiele się różniły.

- Biały ryż bez pałeczek, czyli coś, co jest albo bardzo dobre, albo do wyrzucenia. Jeśli chodzi o gatunek, to ten ryż jest niestety, ohydny. Ten kucharz ma duży problem, bo nie używa soli. Za to bardzo dużo używa ostrych przypraw. Wszystko jest od pierona pieprzne. Co pani wyprawia?! - bulwersowała się ekspertka.

/ 5Właścicielka nie znała się na chińskiej kuchni

Obraz
© TVN/x-news

Nie tylko pikantne dodatki są grzechem kucharza pracującego w "China Food". Na polecenie właścicielki, do każdego przygotowywanego dania dodaje glutaminian sodu i kolorowe barwniki. Makaron sojowy, który po chwili pojawił się na talerzu Magdy Gessler, również nafaszerowany był sztucznymi przyprawami. Dodatkowo, do jego produkcji, podobnie jak w przypadku pozostałych "chińskich przysmaków" w grajewskiej restauracji, nie użyto ani ziarenka soli.

- Przykro mi, to jest niejadalne! - krzyczała na zapłakaną właścicielkę.

Honor lokalu miała uratować wieprzowina w sosie słodko-kwaśnym. Angelika poprosiła wcześniej kucharza, aby wbrew temu, co wcześniej mówiła, dodał soli. Gospodyni była więc pewna, że ostatnie danie okaże się strzałem w dziesiątkę. Niestety, kolejny niewypał. Już pierwszy kęs mięsa wylądował w serwetce.

- Nie wiem, jak rozbudzić pani ciekawość świata. Bo to, że pani nie wie, jak wygląda naprawdę kuchnia chińska, to jest tylko pani wina. (...) Bardzo mi przykro, ale muszę wystawić diagnozę taką, jaka ona jest. To jest straszne. Od tego momentu może być tylko lepiej, bo nic już tak schrzanić nie można. Krótko i na temat: to jest najgorsza chińska kuchnia, jaką w życiu jadłam - podsumowała gwiazda.

Po wyjściu Magdy Gessler z restauracji, młodej właścicielce puściły nerwy. Trudno było jej pogodzić się z bolesną porażką. Zalana łzami Angelika jeszcze długo przeżywała każde krytyczne słowo, które padło pod jej adresem. Czy kolejny dzień przyniósł zmiany?

/ 5Chiny zniknęły w kilka minut

Obraz
© TVN/x-news

Następny poranek w "China Food" nie należał do najprzyjemniejszych. Magda Gessler postanowiła nie tracić ani minuty dłużej i zacząć rewolucję od odnowienia wnętrza. W ciągu kilku minut wyrzuciła szpetne ozdoby i szkaradne bibeloty. Wszystkie przedmioty, które według właścicielki nadawały pomieszczeniu azjatyckiego charakteru, z hukiem wylądowały w koszu na śmieci. Niemalże opętana manią porządku i sprzątania gwiazda wpadła do kuchni i tutaj również udowodniła, jak bardzo grajewski lokal odstaje od konkurencji. Zardzewiałe woki, przypalone patelnie i zapasy kolorowych proszków, które miały nadawać orientalny smak potrawom, dołączyły do chińskich ozdób na śmietniku. Dopiero w czystym i schludnym miejscu Magda Gessler mogła przystąpić do nauki gotowania i wprowadzania dalszych zmian.

Od tej pory lokal będzie reklamowany pod szyldem "Pierożkarni". Jak sama nazwa wskazuje, tanią chińszczyznę zastąpiły pierogi z przeróżnymi nadzieniami: na ostro lub na słodko. Aby rewolucja okazała się sukcesem, Gessler zaproponowała, aby Angelika zatrudniła kucharkę, która specjalizuje się w kuchni polskiej. Nikt nie przypuszczał, że już na tym etapie pojawią się poważne problemy.

/ 5Ucieczka od obowiązków

Obraz
© TVN/x-news

Nieoczekiwanie Angelika nie wytrzymała presji i nie potrafiła poradzić sobie z nowymi obowiązkami. Odtrąciła wsparcie matki, która za wszelką cenę chciała pomóc córce w poszukiwaniu nowej pracownicy. Po burzliwej kłótni 25-latka wybiegła z restauracji i z piskiem opon pojechała do domu. Zaskoczona zachowaniem zbuntowanej dziewczyny Gessler uznała, że ona również nie będzie tracić czasu i przerwie przeprowadzaną rewolucję. Skoro właścicielce nie zależy na zmianach i nie umie załatwić najprostszej sprawy nie awanturując się przy tym z mamą, to nic tu po niej. Błagania załamanej Barbary również nie przyniosły żadnego skutku.

Na szczęście w ostatniej chwili Angelika opanowała emocje i przeprosiła oburzoną restauratorkę. Obiecała poprawę i od tej pory rewolucja przebiegała już bez większych zakłóceń. Menu zaprezentowane podczas finałowej kolacji podbiło wymagające podniebienia mieszkańców Grajewa, a na poważnej twarzy właścicielki w końcu pojawił się długo oczekiwany uśmiech.

Po trzech tygodniach Magda Gessler sprawdziła, jak młodziutka gospodyni radzi sobie z prowadzeniem restauracyjnego biznesu. Choć miała kilka zastrzeżeń m.in. do grubości ciasta pierogów i konsystencji ich nadzienia, rewolucję uznała za udaną.

- Z tej mąki będą pierogi, czyli będą pieniądze, jeżeli wszyscy nauczą się wyrabiać cienkie ciasto - powiedziała na koniec.

AR/AOS

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta