Gessler odpiera zarzuty gdańskiego restauratora, którego rewolucja kosztowała 25 tys. złotych
ges
None
Choć odcinek "Kuchennych Rewolucji", w którym głównym bohaterem był Grzegorz Dziekoński z jednej z gdańskich restauracji, został wyemitowany na początku września, wciąż nie cichną echa metamorfozy, jaką zafundowała temu miejscu Magda Gessler. Lokal wciąż nie działa tak, jak życzyłby sobie tego właściciel.
Oburzony tym faktem Dziekoński zwrócił się ze swoim problemem do lokalnego serwisu internetowego i opowiedział, co tak naprawdę wydarzyło się podczas czterech dni z ekipą programu. Mimo że większość zmian zaproponowanych przez kontrowersyjną restauratorkę było słusznych, to efekty mocno go zaskoczyły. Najbardziej pod względem finansowym. Mężczyzna przyznał, że musiał zapożyczyć się u rodziny, aby rewolucja mogła dobiec końca, a całkowity udział w show kosztował go 25 tysięcy złotych.
W końcu Magda Gessler postanowiła zabrać głos w dyskusji i odnieść się do słów Grzegorza Dziekońskiego. Gwiazda TVN nie ukrywa złości za ujawnienie szczegółów programu, a w rewanżu ujawnia wiele niewygodnych dla właściciela lokalu faktów.
AR/AOS