Gessler dosadnie w "Kuchennych Rewolucjach": "To danie śmierdzi gó**em! Łajno i krowi placek!"

None

Gessler dosadnie w "Kuchennych Rewolucjach": "To danie śmierdzi gó**em!  Łajno i krowi placek!"
Źródło zdjęć: © TVN/x-news

/ 51

Obraz
© TVN/x-news

Na peryferiach Bielska-Białej, w zielonej okolicy z widokiem na góry, mieści się "Ranczo pod strusiem". Restaurację założyło trzech wspólników. Niestety po śmierci najstarszego z nich, doświadczonego restauratora, biznes zaczął poważnie podupadać. W słoneczne dni zachodzą tu przypadkowi spacerowicze albo rodzice z dziećmi skuszeni dodatkową atrakcją, jaką jest zadbane mini zoo, należące do właścicieli restauracji. W gorszą pogodę wielka restauracja świeci pustkami, przynosząc coraz większe straty finansowe.

- Na samym początku w weekendy mieliśmy obroty w wysokości 7-8 tysięcy. W okresie jesienno-zimowym po prostu nic się tu nie dzieje. Mamy 100-300 złotych obrotu - przyznali gospodarze.

Dwaj młodsi wspólnicy, którzy zarządzają "Ranczem pod strusiem", nie mają doświadczenia w gastronomii, nie wiedzą czego wymagać od pracowników i całkowicie podporządkowali się szefowi kuchni. Efekt - trywialne menu oparte na gotowych i mrożonych produktach i brak pomysłów na wyjście z patowej sytuacji. Jak przyciągnąć gości i uniknąć ruiny? Rozwiązania takiego problemu może się podjąć tylko Magda Gessler!

AR/AOS

/ 5Niska jakość potraw, bo brakuje klientów?

Obraz
© TVN/x-news

Aby rewolucję można było uznać za oficjalnie rozpoczętą, Gessler musi spróbować tego, co serwuje na co dzień restauracja. Nie inaczej było i tym razem. Najpierw rzuciła okiem na menu, a po chwili złożyła zamówienie. Na pierwszy ogień poszedł barszcz z pierogiem nadziewanym bryndzą. Niestety, mdłej zupie bez przypraw daleko było do kulinarnego ideału.

- Omasta nie jest przyrumieniona. To straszne, bo wtedy wygląda jak kapusta kiszona. Ciasto mega grube. Pierogi mrożone, a obok bryndzy nawet nie leżały. Barszcz? Buraków mało, przypraw brak. Nie ma soli, cukru, octu, czosnku - stwierdziła zawiedziona.

Honoru restauracji nie uratowała także golonka. Zresztą nie ma się czemu dziwić, skoro danie na talerzu wylądowało wprost z mikrofalówki.

- Na pewno nie jest to świeża golonka. Jest to mega peklowane, bardzo ostre, a skórka po prostu się ciągnie. Trochę to chemiczne. Chyba to nie jest moja golonka.

- Dania, które mamy mrożone, są wynikiem kompromisu, żeby stosunek sprzedaży do jakości się zgadzał- bronił się przed kamerami szef kuchni Witek.

Czy to oznacza, że im mniej ludzi, tym gorzej można ich karmić?

/ 5Pieniądze zamrożone w towarze

Obraz
© TVN/x-news

Prawdziwy koszmar Gessler przeżyła jednak, gdy przyszło jej spróbować flaków z kociołka. Już sam zapach potrawy odrzucał, o smaku nie wspominając. Mimo narastającego obrzydzenia gwiazda wzięła do ust pierwszy kęs i... szybko pożałowała swojej decyzji!

- Wygląda strasznie. Co to jest? To śmierdzi góem! Pani to wąchała? Łajno i krowi placek. Dlaczego mam jeść krowie góo?! Masakra i wstyd. Czemu pani mi to podaje?! - zwróciła się oburzona gwiazda do kelnerki.

W końcu przyszedł czas na przyjrzenie się, w jakich warunkach pracuje kucharz i dlaczego jakość i smak potraw znacząco odbiegają od normy. Szybko okazało się, że problem leży w... zamrażalniku. Półki w lodówkach uginały się pod ciężarem gotowych dań, które tylko czekały na swoje pięć minut w mikrofalówce. Mrożone było dosłownie wszystko: mięso, warzywa, owoce, sosy, zupy, zapiekanki. Aż trudno uwierzyć w tłumaczenia właścicieli, którzy wcześniej zarzekali się, że ich mottem jest "oszczędność przede wszystkim", gdy widzi się tyle często zmarnowanych produktów. Jak słusznie zauważyła jedna z kelnerek, mnóstwo pieniędzy zostało zamrożonych w towarze.

To jeszcze nic. Gessler w końcu odkryła pochodzenie flaków, które otrzymała przed chwilą na talerzu...

/ 5Tykająca bomba w słoiku

Obraz
© TVN/x-news

To musiało się stać. W końcu prawda wyszła na jaw. Magda Gessler wkroczyła do jednej ze spiżarni na zapleczu restauracji i w jej oczy rzuciły się słoiki pełne flaków. To właśnie w ten sposób kucharze przygotowywali większość zamawianych przez gości potraw. Najpierw sięgnięcie do lodówki po gotowe danie, rozmrożenie i podgrzanie w mikrofalówce, a na koniec wyłożenie wszystkiego na talerz.

- Aż taki fast food tu jest? Mało mnie tym nie otruliście! Co wy na to, żeby nakarmić wszystkich flakami? Wtedy się wszyscy zasr*cie i nikt nie będzie pracował! Dlaczego w karcie macie coś, co śmierdzi?! (...) W tej lodówce nie było ani jednej szlachetnej rzeczy. - zauważyła Gessler.

Ale to wciąż nie wszystkie problemy, z jakimi borykało się "Ranczo pod strusiem". Wkrótce okazało się, że właściciele nie są w stanie przeciwstawić się jednemu ze swoich pracowników. Bali się szefa kuchni, który był od nich starszy zarówno wiekiem jak i doświadczeniem w kuchni. Czuli się przez niego stłamszeni i w rezultacie nie umieli zarządzać całym personelem z Witkiem na czele. Młodzi gospodarze, choć bardzo chcieli, nie zdołali zyskać szacunku w oczach załogi i stać się dla nich autorytetami.

/ 5Rewolucja na szóstkę z plusem

Obraz
© TVN/x-news

Magda Gessler postanowiła wziąć dwóch właścicieli w obroty i zafundować im lekcję zarządzania... na stadionie Podbeskidzia Bielsko-Biała. To właśnie tam, pod okiem surowego i wymagającego trenera Leszka Ojrzyńskiego nauczyli się, w jaki sposób powinno kierować się personelem, a przy tym pozostać w przyjacielskich relacjach. Mężczyźni z uwagą słuchali i zapamiętywali wszystkie wskazówki.

Tymczasem w kuchni trwały ostatnie przygotowania do finałowej kolacji. Wnętrze lokalu zmieniło się nie do poznania. Ze ścian zniknęły wypchane zwierzęta i poroża, a zamiast nich pojawiły się grafiki przedstawiającymi mieszkańców mini zoo. Obrusy w banalną kratkę zastąpiły nowe z wielkimi rysunkami kogutów. Menu również przeszło ogromną zmianę. Od teraz w karcie królują dania z ptaków. Na "Ranczu pod strusiem" można zjeść domowy rosół, pasztet, faszerowanego kurczaka, sałatkę jarzynową, ale także udziec indyka w morelach czy tatar z gęsiny. Gdy wszystko zostało dopięte na ostatni guzik, w lokalu pojawili się goście, którzy doskonale bawili się podczas kolacji.

Ponowna wizyta Magdy Gessler w Bielsku-Białej była jedynie formalnością. Szef kuchni nareszcie uznał wyższość właścicieli, a sami gospodarze w końcu wypracowali wśród swoich pracowników szacunek. Wnikliwiej przyglądają się pracy w kuchni i starają się w pełni uczestniczyć w życiu restauracji. Gwiazda nie mogła wyjść z podziwu dla metamorfozy, jaką przeszło to miejsce. Na koniec odcinka z czystym sumieniem poleciła wszystkim odwiedzenie "Rancza pod strusiem" i rozsmakowanie się w specjałach tamtejszej kuchni.

AR/AOS

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta