RozrywkaGessler dawno nie spotkała się z tak niejadalnym posiłkiem. "To jest karalne!"

Gessler dawno nie spotkała się z tak niejadalnym posiłkiem. "To jest karalne!"

Gessler dawno nie spotkała się z tak niejadalnym posiłkiem. "To jest karalne!"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA
Urszula Korąkiewicz

14.04.2017 11:13, aktual.: 14.04.2017 11:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kolejny sezon "Kuchennych rewolucji" cieszy się sporym zainteresowaniem. Trudno się dziwić, gdy każdy odcinek obfituje w emocjonujące wydarzenia. Co się wydarzyło tym razem?

Magda Gessler odwiedziła restaurację Na skarpie w Radziejowie, niewielkiej miejscowość położonej na Kujawach. Prowadzi ją 27-letni Mateusz, który kupił lokal, aby "spełnić swoje marzenie". Postanowił nawet zainwestować w remont pomieszczenia, jednak zamiast oczekiwanych, spektakularnych zmian, knajpa przynosiła same straty. Zrozpaczony właściciel poprosił o pomoc swoją matkę, która wcześniej gotowała w zakonie oraz prowadziła kuchnię dla ubogich. Choć siły podwojono, sytuacja finansowa restauracji Na skarpie nie uległa poprawie.

Niestety, zapał kulinarny Mateusza i jego matki nie zapewnił stałego przypływu gotówki do restauracji. Jedynym źródłem dochodów stały się imprezy okolicznościowe, a lokal zaczął działać już wyłącznie w weekendy, w tygodniu ze względu na brak gości był zamknięty. Gessler po spróbowaniu lokalnych potraw nie była zachwycona smakiem dań. Restaurację nazwała "parodią" i zmusiła kucharza do zjedzenia golonki, którą sam przyrządził, co okazało się nie lada wyczynem…

- Jedz! Dopóki nie skończysz, nie wyjdę! - grzmiała. - Gryź powoli. Gryziesz, czy połykasz? Jak mogłeś mi to podać?! Nawet tasakiem by to nie poszło! To jest karalne, ja mogłam się udusić! Kluski były ohydne, a skwarki niejadalne. Na razie tu jest jakaś parodia. Tu się nie da zjeść. Z wyrokiem Magdy zgodził się właściciel, który skromnie przyznał, że przyrządzona golonka w smaku przypominała "żelbeton".

Początki nie były łatwe, jednak pomimo nieporadności właściciela i panującego brudu w kuchni, udało się przeprowadzić rewolucję. Restauracja otrzymała nazwę "Gęsia nóżka". Mimo niedociągnięć, gdy Gessler wróciła do lokalu po kilku tygodniach, uznała rewolucję za udaną i pochwaliła pyszne jedzenie. Oglądaliście ten odcinek?