Gdzie Alicja Bachleda-Curuś będzie wychowywała syna?

Alicja Bachleda-Curuś przyjeżdża do Europy, by kręcić film „Bitwa wiedeńska”, w którym występuje u boku Piotra Adamczyka i Borysa Szyca.

– Polacy pojawią się na planie pod koniec maja. Zdjęcia będą kręcone u nas i w innych krajach Europy – dowiedziały się „Gwiazdy” u producenta filmu. Wizyta Alicji będzie więc miała charakter zawodowy.

Ale jak zwykłe Curuś dołoży wszelkich starań, by jej przyjazd był owiany tajemnicą. – Szczegóły pobytu Alicji na pewno nie będą podawane do wiadomości publicznej – usłyszeliśmy od producenta.

Jak udało się nam dowiedzieć, Curuś nie planuje jednak dodatkowych atrakcji poza pracą na planie. I nie zamierza przygotowywać gruntu pod przeprowadzkę z Hollywood.

– Doniesienia o powrocie Alicji do Polski na stałe są mocno przesadzone. Alicja mieszka w Stanach, tam żyje i pracuje. Gdy pojawiają się ciekawe projekty w Europie, to dla nich gotowa jest podróżować – wyjaśniła „Gwiazdom” menedżerka aktorki Monika Kaczmarek.

Alicja związała się z Hollywood bardziej niż się wszystkim wydawało. Tam urodziła syna Henry'ego Tadeusza i wygląda na to, że tam go wychowa.

Alicja zdążyła już w pełni przyswoić sobie hollywoodzki tryb pracy. I zdaje sobie sprawę z tego, że za ciekawymi rolami będzie musiała się najeździć.

Od rozstania z Colinem propozycje od wpływowych hollywoodzkich producentów nie napływają, więc Polka postawiła na kino europejskie. Ale role wybiera bardzo starannie.