Gąsiewska u Wojewódzkiego: "Jestem pierwszą dziewczyną Zdrójkowskiego"

Podczas ostatniego odcinka "Kuby Wojewódzkiego" prowadzącemu zacięła się taśma. Cały program powtarzał Arkowi Milikowi, że nie umie trafiać, a Wiktorię Gąsiewską uczył się wysławiać. Widzowie mogli poczuć zażenowanie gości.

Gąsiewska u Wojewódzkiego: "Jestem pierwszą dziewczyną Zdrójkowskiego"
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Michał Dziedzic

Choć Kuba Wojewódzki zapowiedział Milika jako "najdroższego polskiego zawodnika", to przez cały odcinek starał się go upokorzyć. Niestety piłkarzowi brakowało ciętej riposty i przebojowości i z czasem wyglądał na bardzo sfrustrowanego zachowaniem dziennikarza. Na początku było dosyć niewinnie.

- Jak gadałem z Krychowiakiem to mówił, że dwa pierwsze słowa jakich się nauczyłeś po włosku to cin cin i salute. - powiedział Kuba.
- Kiedy ty z nim rozmawiałeś?
- Godzinę temu. Jest w kraju, pożyczyłem mu jakieś pieniądze na kożuch. Nie oddał. - dodał prowadzący.

Dowiedzieliśmy się też, że pierwszą piosenką, którą Milik zaśpiewał we włoskim klubie była "Ona tańczy dla mnie". Z czego ochoczo kpił prowadzący. - Mogę pożyczyć ci jakieś dobre płyty - mówił. - Może ty po prostu nie znasz. Później zaczęła się jednak prawdziwa tyrada. Niemal do końca trwania odcinka Wojewódzki powtarzał Milikowi, że nie umie strzelać.

- Dlaczego strzelasz tak mało bramek w reprezentacji? Słyszałeś ten żart, dlaczego nie wróciłeś z Euro? Bo nie trafiłeś do bramki na lotnisku.

Później konwersacja dotyczyła historycznej bramki, którą Milik strzelił w meczu z Niemcami.
- A nie byleś zdziwiony, że trafiłeś? - szydził Wojewódzki.
- Czy to prawda, że po treningu zostajesz żeby poćwiczyć? Co, ćwiczysz strzelanie do bramki? - kontynuował swoją monotematyczną tyradę Wojewódzki

- Mam poczucie, że ciebie dotknęły te pudła - powiedział prowadzący.
- Nie wmawiaj sobie niektórych rzeczy - odparował Milik.
Po czym Wojewódzki wniósł na scenę ogromne pudło z napisem "Ostatnie pudło Milika" i poprosił piłkarza, by postawił je sobie na telewizorze. Gdy temat zboczył na życie prywatne Arka, wyznał, że przed meczem nie może uprawiać seksu ze swoją dziewczyną Jessicą.

- Kiedyś próbowaliśmy i nie czułem się najlepiej w trakcie meczu - powiedział piłkarz
- Wiem, to było euro - śmiał się Wojewódzki.

Kolejnym gościem była Wiktoria Gąsiewska, która w wieku zaledwie 19 lat zagrała już w 20 serialach oraz kilku filmach. Prowadzący pytał ją o związek z Adamem Zdrójkowskim, młodszym od niej o rok. Dziewczyna przyznała, że aktor jest o nią bardzo zazdrosny. Wyjaśniła też powód tego zachowania.

- Dlaczego on jest taki zazdrosny? - dociekał Wojewódzki.
- Zauważyłeś to? Tak jest. Jestem jego pierwszą dziewczyną - wyznała Gąsiewska. - Kiedyś nazywał mnie parchem, a dziś minią - dodała ze śmiechem.

Mimo tego, że odcinek był niezwykle monotematyczny, młoda aktorka wypadła w nim dużo lepiej niż piłkarz, który był nieustannie wyśmiewany. Pod koniec programu, niby w żartach, burknął prowadzącemu "Wy...rdalaj". Biorąc pod uwagę zachowanie Kuby, wcale nie było to zaskakujące

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (186)