Gąsiewska u Wojewódzkiego: "Jestem pierwszą dziewczyną Zdrójkowskiego"
Podczas ostatniego odcinka "Kuby Wojewódzkiego" prowadzącemu zacięła się taśma. Cały program powtarzał Arkowi Milikowi, że nie umie trafiać, a Wiktorię Gąsiewską uczył się wysławiać. Widzowie mogli poczuć zażenowanie gości.
Choć Kuba Wojewódzki zapowiedział Milika jako "najdroższego polskiego zawodnika", to przez cały odcinek starał się go upokorzyć. Niestety piłkarzowi brakowało ciętej riposty i przebojowości i z czasem wyglądał na bardzo sfrustrowanego zachowaniem dziennikarza. Na początku było dosyć niewinnie.
- Jak gadałem z Krychowiakiem to mówił, że dwa pierwsze słowa jakich się nauczyłeś po włosku to cin cin i salute. - powiedział Kuba.
- Kiedy ty z nim rozmawiałeś?
- Godzinę temu. Jest w kraju, pożyczyłem mu jakieś pieniądze na kożuch. Nie oddał. - dodał prowadzący.
Dowiedzieliśmy się też, że pierwszą piosenką, którą Milik zaśpiewał we włoskim klubie była "Ona tańczy dla mnie". Z czego ochoczo kpił prowadzący. - Mogę pożyczyć ci jakieś dobre płyty - mówił. - Może ty po prostu nie znasz. Później zaczęła się jednak prawdziwa tyrada. Niemal do końca trwania odcinka Wojewódzki powtarzał Milikowi, że nie umie strzelać.
- Dlaczego strzelasz tak mało bramek w reprezentacji? Słyszałeś ten żart, dlaczego nie wróciłeś z Euro? Bo nie trafiłeś do bramki na lotnisku.
Później konwersacja dotyczyła historycznej bramki, którą Milik strzelił w meczu z Niemcami.
- A nie byleś zdziwiony, że trafiłeś? - szydził Wojewódzki.
- Czy to prawda, że po treningu zostajesz żeby poćwiczyć? Co, ćwiczysz strzelanie do bramki? - kontynuował swoją monotematyczną tyradę Wojewódzki
- Mam poczucie, że ciebie dotknęły te pudła - powiedział prowadzący.
- Nie wmawiaj sobie niektórych rzeczy - odparował Milik.
Po czym Wojewódzki wniósł na scenę ogromne pudło z napisem "Ostatnie pudło Milika" i poprosił piłkarza, by postawił je sobie na telewizorze. Gdy temat zboczył na życie prywatne Arka, wyznał, że przed meczem nie może uprawiać seksu ze swoją dziewczyną Jessicą.
- Kiedyś próbowaliśmy i nie czułem się najlepiej w trakcie meczu - powiedział piłkarz
- Wiem, to było euro - śmiał się Wojewódzki.
Kolejnym gościem była Wiktoria Gąsiewska, która w wieku zaledwie 19 lat zagrała już w 20 serialach oraz kilku filmach. Prowadzący pytał ją o związek z Adamem Zdrójkowskim, młodszym od niej o rok. Dziewczyna przyznała, że aktor jest o nią bardzo zazdrosny. Wyjaśniła też powód tego zachowania.
- Dlaczego on jest taki zazdrosny? - dociekał Wojewódzki.
- Zauważyłeś to? Tak jest. Jestem jego pierwszą dziewczyną - wyznała Gąsiewska. - Kiedyś nazywał mnie parchem, a dziś minią - dodała ze śmiechem.
Mimo tego, że odcinek był niezwykle monotematyczny, młoda aktorka wypadła w nim dużo lepiej niż piłkarz, który był nieustannie wyśmiewany. Pod koniec programu, niby w żartach, burknął prowadzącemu "Wy...rdalaj". Biorąc pod uwagę zachowanie Kuby, wcale nie było to zaskakujące