Gra u najlepszych
Wiesław Saniewski w swoim najnowszym filmie miał zamiar obsadzić aktora naprawdę światowego formatu. Harvey Keitel dał się poznać widzom, jako artysta wszechstronny, a jego kreacje w „Złym poruczniku”, „Wściekłych psach”, „Brooklyn Boogie” czy „Ulicach nędzy” przeszły już do historii.
Jak informowała producentka Grażyna Molska, jeszcze zanim padł pierwszy klaps na planie, Amerykanin był bardzo zainteresowany współpracą z polskim reżyserem.
Mało tego, jeśli wierzyć twórcom, postać, w jaką miał się wcielić, ogromnie przypadła mu do gustu.
** [
KAMERA W PRYSZNICU ]( http://film.wp.pl/gabka-czy-pumeksem-czyli-z-kinem-pod-prysznicem-6025281258787969g ) **