Fryderyki 2021. To naprawdę padło! "Pięć gwiazdek, trzy gwiazdki i Konfederację"

W czwartek 5 sierpnia w Szczecinie odbyła się gala wręczenia nagród polskiej Akademii Fonograficznej - Fryderyków. Imprezę można było oglądać w Player.pl i na antenie TVN. I jak to bywa przy tego typu transmisjach na żywo, nie wszystko dało się przewidzieć. Na przykład słów artystów, jakie padły ze sceny.

W kategorii "Autor roku" Fryderyka otrzymał Krzysztof Zalewski. Wchodząc na scenę, muzyk spontanicznie pocałował w usta Ralpha Kamińskiego, który otwierał kopertę ze zwycięskim nazwiskiem.

Mowa Zalewskiego była króciutka, ale na pewno zostanie na długo zapamiętana. Muzyk podziękował kilku osobom, w tym Katarzynie Nosowskiej, i kiedy miał się już zbierać, szybko rzucił:

- Wypadałoby, żebym jako autor roku coś powiedział autorskiego, to może powiem tak: Ci, co tak mówią, chyba mają rację. Pięć gwiazdek, trzy gwiazdki i Konfederację - powiedział wokalista, dziękując za nagrodę.

Słowa Krzysztofa Zalewskiego wywołały bardzo żywą reakcję publiczności oraz prowadzącego galę Marcina Prokopa, który nie mógł powstrzymać się od śmiechu.

Filmik z Zalewskim błyskawicznie trafił do mediów społecznościowych. Niektórzy twitterowicze żartują, że film "Historia Roja", w którym zagrał, już nigdy nie zostanie pokazany w TVP. A sam Zalewski może się spodziewać, że znajdzie się np. w "Wiadomościach".

Wspomniane "gwiazdki" to nic innego, jak nawiązanie do zakamuflowanego wulgarnego zdania "Je***ać PiS" zapisywanego w formie "***** ***".

W ubiegłym roku hasło zdobyło w sieci szaloną popularność za sprawą m.in. satyrycznego profilu "Tygodnika NIE" na Instagramie i Twitterze.

Podczas protestów Strajku Kobiet po zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego "8 gwiazdek" pojawiło się na antyrządowych transparentach, flagach i słynnych kartonach.

Do słów Zalewskiego nawiązała też Kayah, wręczając Fryderyka w kategorii "Album roku Pop", która życzyła "Krzysiowi wszystkich gwiazdek na niebie".