Friz ma dopiero 24 lata. Właśnie wchodzi na giełdę
Gośćmi Kuby Wojewódzkiego byli wokalista Igor Walaszek i youtuber Karol Friz Wiśniewski. Dla Karola Wojewódzki jest dinozaurem. Igor na luzaku wchodzi w słowo. Rozmowa się kleiła, ale prowadzący zaczął skubać nerwowo usta. A pojęcie "boomer" nawet sobie zanotował.
18.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 10:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Samozwańczy król TVN- u zaprosił gwiazdy młodszego pokolenia. - Jezu, jaki bezczelny - już na początku rzucił o muzyku Wojewódzki. Wokalista Bass Astral na totalnym luzie opowiadał o swoim życiu i pasji do muzyki. Nie dał się wpuścić w opisywanie relacji z ekshibicjonistycznym kolegą z duetu, Wojtkiem.
- Można grać ogromne koncerty, nie będąc "twarzą medialną” - skomentował pytanie o rozpoznawalność. - To nie jest program typu "Love Island”, to jest intelektualny talk show. Tutaj zapraszam ludzi, którzy odnoszą sukces – określił swój program Kuba. - Myślisz, że jak bym był w "Love Island" sprzedałbym dwa Torwary? - zapytał z rozbawieniem Igo, bo chwilę przedtem rozmawiali o jego wielkich koncertach, i zaraz ugryzł się w język. - I osiem botoksów – dorzucił w swoim stylu Wojewódzki.
Najśmieszniejsze wypowiedzi uczestników "Love Island"
Samozwańczy Król TVN-u poprosił Walaszka o pokaz głosu, ponoć nie uzgadniali tego wcześniej. Igo swoim niskim wokalem zaintonował "I Got A Woman" i zrobił to fantastycznie.
Walaszek pokazał, że ma sposób na życie i dużo dystansu do własnej osoby. Nie krępował się, gdy mówił, że nie zdał matury z matematyki. Zegarek? - To nie jest złoto, tylko złoty kolor - śmiał się artysta. Najwięcej kasy wydał ostatnio na nowe mieszkanie z ogrodem oraz pierścionek zaręczynowy. Co robił wczoraj? - sadził drzewa. Jakoś to wszystko było tak mało kontrowersyjne, ale przy tym tak swojskie i naturalne, że łatwo było ulec urokowi rozmowy i sam Wojewódzki przyznał, że teraz już wie, że wokalista Bass Astral x Igo nie tylko twórczością zjednuje sobie fanów.
Gdy na kanapę przyszedł Karol Friz Wiśniewski okazało się, że Wojewódzki jest naprawdę dinozaurem. Prezenter z wielkim zaciekawieniem usiłował poznać tajniki działalności Friza, jednak było widać, że dzielą ich lata świetlne. Wojewódzkiemu najbardziej imponowały finansowe aspekty pracy youtubera. Widać było, jak opada mu szczęka, gdy młody rozmówca powiedział, że niedługo będzie wchodzić na giełdę przez przejęcie innej spółki.
- Pierwszy film wrzuciłem, jak miałem 13 - stwierdził dziś dwudziestoczteroletni Karol. Gdy zaczęli rozmawiać o metrykach, rzucił za to Wojewódzkiemu - No mógłbyś być spokojnie moim tatą. - Gwiazdor skrzywił się wymownie i odpowiedział - Jak mi powiesz Karolu, ile płacisz podatku dochodowego miesięcznie, to się zastanowię.
- Według "Forbesa” jesteś najbardziej wpływowym polskim influencerem, zaraz za Robertem Lewandowskim. To jest gigantyczny sukces! - stwierdził wprowadzając do rozmowy Wojewódzki. I tematy ekonomiczne były dla niego rzeczywiście najważniejsze. Widać było, że specyfiki pracy Friza pojąć już raczej nie jest w stanie.
Youtuber wyjaśniał Wojewódzkiemu, co wyróżnia pracę w sieci od telewizji. Karol tłumaczył, że chodzi o możliwość wyboru i autentyczność oraz brak "boomerstwa". Wojewódzki chciał usłyszeć, że z tym ostatnim on akurat nie ma nic wspólnego, przeliczył się. Zgaszony wpisał sobie termin do kajecika.
Współtwórca grupy EKIPA, cały czas podkreślał, że nie chce wchodzić w tematy polityczne, bo się na nich nie zna, i że na sukces pracuje wraz z pozostałymi przyjaciółmi. Pociągnięty za język, okazała się jednak młodym patriotą, który choć ma możliwość realizować swoje pomysły na całym świecie, jednak najcieplej myśli o kraju nad Wisłą i tu odprowadza podatki. Chłopak przyznał też, że przez ostatnie półtora roku rozdał 300 tysięcy złotych.