Finał roku "Jaka to melodia" zaskoczył nawet Janowskiego. Zapłakana uczestniczka opuściła studio

Nie sądziliśmy, że finał roku "Jaka to melodia" może przysporzyć takich emocji. Jedna z uczestniczek programu źle zniosła porażkę i zapłakana opuściła studio. Zaskoczenia nie krył nawet prowadzący, Robert Janowski.

Finał roku "Jaka to melodia" zaskoczył nawet Janowskiego. Zapłakana uczestniczka opuściła studio
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Karolina Grabińska

01.01.2018 | aktual.: 02.01.2018 11:48

Pani Kinga wiernym fanom show była znana od dawna. Przez wiele odcinków przeszła jak burza. Zgadywała po tzw. jednej nutce najtrudniejsze utwory, niejednokrotnie wprawiając w osłupienie widzów, Janowskiego oraz internautów. Zdradziła, że od 16 roku życia marzyła o wzięciu udziału w ulubionym programie. W finale roku intuicja ją zawiodła.

W półfinale odcinka nie udało jej się prawidłowo odgadnąć tytułu piosenki Andrzeja Dąbrowskiego. "Do zakochana jeden krok" okazało się błędnym strzałem. Urocza blondynka nie potrafiła się z tym pogodzić. Wpadła w spazmy, zaczęła płakać, rzucać się, by ostatecznie ostentacyjnie opuścić studio.

Internauci nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli.

Nie zabrakło jednak słów wsparcia dla przegranej uczestniczki.

Finał roku 2017 "Jaka to melodia" z pewnością przejdzie do historii. Widzieliście?

Zobacz także
Komentarze (665)