Chajzer odpiera ataki internautów
Chajzer postanowił wyjaśnić swój punkt widzenia, przy okazji kolejny raz dopiekając androgynicznym celebrytom.
- Odpowiadając oburzonym. Jestem człowiekiem o ogromnej tolerancji. Przyjaźnie się z fantastycznymi facetami o których wiem, że są gejami ale do cholery jasnej co z tego ? Nic. Ważne jest to jakimi jesteśmy ludźmi a nie to z kim chodzimy do łóżka. Jestem za legalizacją związków partnerskich bo sam chcę w takim żyć, nie chcę być zmuszany do brania ślubu po to żeby najbliższa mi osoba mogła mnie odwiedzić w szpitalu. To prawo należy się wszystkim. Gejom i lesbijkom również. Bo czemu nie? Moja tolerancja kończy się jednak kiedy ostentacyjne okazywanie swojej "inności" czy po prostu orientacji służy głównie promocji własnej osoby. Celebrytyzm oparty na kontrowersyjnej pozie może wzbudzić przekonanie młodych ludzi, że to łatwa i szybka droga do chorego acz kuszącego świata bankietów, celebów i tekturowych ścianek z modnymi znaczkami. Moim zdaniem jedyna droga do sukcesu to ciężka praca. A jeśli ktoś ma prawo do tego żeby w makijażu i damskim kapeluszu publicznie opowiadać o tym, że czuje się 100% mężczyzną
to ja mam takie samo prawo publicznie o to zapytać. Tolerancja to świetne hasło, pojmowane niestety dość wybiórczo - odpowiedział (zachowano oryginalną pisownię).
Kwestią czasu było, gdy urażony słowami Chajzera Madox, zabierze głos w dyskusji.