Zarzucono mu brak tolerancji dla drugiego człowieka
Filipa Chajzera jedni kochają, inni nienawidzą. Żartuje ze wszystkich i wszystkiego i przy tym sam nie boi się ośmieszyć. Obce są mu takie słowa jak wstyd i zażenowanie. Wiele razy udowodnił, że nie oglądając się na innych, wyraża swoje zdanie. Młody, bezkompromisowy i z ogromnym tupetem.
Ostatnio znów udowodnił, że nie boi się poruszać tematów, które mogą ściągnąć na niego lawinę krytyki. Na swoim profilu na Facebooku poddał w wątpliwość stwierdzenie, jakoby znany z androgynicznej urody Madox, czuł się prawdziwym mężczyzną.
- To jak ja mam teraz wytłumaczyć dziecku, co to znaczy być mężczyzną? Jakieś pomysły? - spytał.
Nie musiał długo czekać na reakcję internautów. Nie spodziewał się jednak apeli o tolerancję. Wiele osób poczuło się urażonych słowami prezentera TVN.
"To może lepiej wytłumaczyć dziecku, co to tolerancja? Weź człowieku przestań sączyć jad na wszystko, co nie mieści się w twoich wąskich horyzontach i po prostu pogódź z faktem, że nie wszyscy są tacy sami. Najwięcej o męskości zwykle mówią ci, którzy mają z nią problem" - czytamy w komentarzach.
Widząc to, co dzieje się na facebookowym profilu, Chajzer ponownie zabrał głos w sprawie.