Filip Chajzer urażony słowami Jarosława Kaczyńskiego: "Nie jestem patriotą"
None
Co tym razem wywołało rozżalenie dziennikarza?
Jedni go kochają, inni nienawidzą. Żartuje ze wszystkich i wszystkiego i przy tym sam nie boi się ośmieszenia. Obce są mu takie słowa jak wstyd i zażenowanie. Wiele razy udowodnił, że nie oglądając się na innych, wyraża swoje zdanie. Młody, bezkompromisowy i z ogromnym tupetem. O kim mowa? O Filipie Chajzerze, który niemal z dnia na dzień dorównał popularnością swojemu ojcu Zygmuntowi.
Prowadzący program "Mali Giganci" wyróżnia się spośród swoich kolegów z branży pod wieloma względami, m.in. tym, że często i chętnie wchodzi w polemikę z fanami. Na oficjalnym profilu na Facebooku prowadzi ożywione dyskusje na niemalże wszystkie tematy: począwszy od oceniania poziomu męskości celebrytów, poprzez komentowanie bieżącej sytuacji górników w kraju, na wielkiej polityce skończywszy. Jednak już dawno, żadna wyrażona przez niego opinia, nie wywołała lawiny tylu komentarzy, co jego stanowisko w sprawie ostatniego przemówienia Jarosława Kaczyńskiego. Co powiedział? Poznajcie szczegóły!
AR
Postanowił odpowiedzieć liderowi PiS
Wywołał burzę na swoim Facebooku
Choć w gąszczu komentarzy można znaleźć osoby, które w pełni poparły Chajzera i zgodziły się z wyrażoną przez niego opinią, nie zabrakło również tych, którzy chętnie weszli z dziennikarzem w polemikę. Szybko pojawiły się zarzuty, że reporter niepotrzebnie roztrząsa na forum publicznym tak drażliwe tematy, jakim jest choćby kwestia wiary. Internauci wytknęli mu również fakt, że niemal zawsze jest w opozycji do tego, co obecnie dzieje się w Polsce. Prezenter jak zawsze nie pozostawił krytyki bez odpowiedzi.
- Tu nie ma grama "hejtu". To raczej publiczny wyraz smutku z okazji wybiórczości pojmowania słowa "patriotyzm" przez, (jeśli wierzyć sondażom) za kilka miesięcy, najważniejszego człowieka w kraju. Do kościoła nie chodzę bo poglądy jego polskich hierarchów przyprawiają mnie o mdłości - co nie znaczy, że nie wierzę w Boga. (zdecydowanie jest mi bliżej do obecnego papieża) a jednak czuję się 100% patriotą. Stąd mój żal do Prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Rolę KK w drodze do niepodległości w trakcie rozbiorów, wojny i PRL doskonale znam i doceniam. (...) Starałem się już dobrze nastawić. I czekam na obiecane przewalutowanie mojego Franka... tylko jak słyszę, że najważniejszy jest Bóg a potem Polska to mi się nóż w kieszeni otwiera. Bo dla mnie mimo wszystko ważniejsza jest Polska i to czy ludzie mają w niej nie koniecznie szwajcarski dach nad głową, a to do kogo i jak żarliwie się pod nim modlą to już ich prywatna sprawa - wyjaśniał (zachowano oryginalną pisownię).
Zgadzacie się z urażonym Chajzerem?
AR