Filip Chajzer uchwycił rzadkie zjawisko pogodowe. Zdjęcie robi wrażenie
W czwartkowe popołudnie na niebie nad Warszawą można było zaobserwować niezwykłe i bardzo rzadkie zjawisko atmosferyczne. Tak zwane mammatusy wprawiły w osłupienie wielu warszawiaków. Jednym z nich był Filip Chajzer, który zrobił sobie fotkę na tle tego zjawiska.
Mammatusy, zwane "krowimi wymionami", to wypukłości znajdujące się w dolnej części chmury burzowej. Wielu kojarzy ten widok z folią bąbelkową, a jest on związany są z ruchami powietrza w górnej troposferze. To niezwykle rzadkie i krótkotrwałe zjawisko, które wzbudziło u warszawiaków wielkie zainteresowanie.
"To świetny uczuć, kiedy widzisz nad swoją głową 'coś takiego' pierwszy raz w życiu i mówisz 'WOW' - natura jest niesamowita" – napisał na Instagramie Filip Chajzer, udostępniając selfie z "bąbelkami" na niebie.
Mammatusy można było obserwować w czwartkowe popołudnie na Mokotowie i w kilku innych dzielnicach Warszawy.
- Najprawdopodobniej powstają w momencie, kiedy nad ciepłe powietrze nasuwa się chłód. My to widzimy jako bąbelki, a tak naprawdę to jest oczywiście woda w bardzo drobnych cząsteczkach, która się później skrapla – tłumaczyła Maja Popielarska z redakcji TVN Meteo.