Trwa ładowanie...
05-02-2009 15:31

Filip Bobek: Nie popaść w samouwielbienie

Filip Bobek: Nie popaść w samouwielbienieŹródło: AKPA
dqbjjnn
dqbjjnn

Uwielbia fotografować, choć ostatnio to on coraz częściej jest przedmiotem zainteresowania fotoreporterów. Na srebrnym ekranie poznaliśmy go dzięki roli w serialu "BrzydUla". Choć Filip Bobek, bo o nim mowa, wciela się w Marka Dobrzańskiego od niespełna pół roku, już zyskał sobie sympatię damskiej części publiczności.

**

Na forach internetowych uważany jesteś za jednego z najbardziej seksownych aktorów młodego pokolenia...**

dqbjjnn

(śmiech) Rzeczywiście sporo osób mi o tym donosi. No cóż, nie przypuszczałem, że ktoś mógłby mnie za takiego uznać, ale to bardzo miłe. Muszę w takim razie uważać, żeby nie popaść w samouwielbienie (śmiech). Minęło już prawie pół roku odkąd emitowana jest "Brzydula" i powoli zaczynam doświadczać sympatii moich fanek, bo coraz częściej jestem zaczepiany w różnych sytuacjach. To jest oczywiście bardzo sympatyczne, ale przyznam, że jeszcze sympatyczniej jest być na ulicy, czy w sklepie nierozpoznawalnym.

**

Zdarzyło Ci się, żeby na ulicy ktoś poprosił Cię o autograf?**

dqbjjnn

Nie, ale zdarza mi się, że ludzie proszą mnie o to listownie albo przez e-mail. Może dlatego, że prywatnie wyglądam trochę inaczej niż mój serialowy bohater Marek Dobrzański. Noszę okulary, mam nieco inną fryzurę. Marek kojarzy się widzom z garniturem, eleganckim strojem, więc gdybym i ja na ulicy pojawił się w takim właśnie ubraniu, to pewnie zostałbym rozpoznany. Póki co pod tym względem mam jeszcze pewną swobodę i cieszę się, że mogę z niej korzystać.

**

Jak wspomniałeś, od prawie pół roku grasz w "BrzydUli". Zdążyłeś się już zaprzyjaźnić ze swoim bohaterem Markiem Dobrzańskim?**

dqbjjnn

Można powiedzieć, że nie dało się do tej postaci nie przywiązać. Dzięki Bogu postać Marka coraz częściej pozytywnie mnie zaskakuje, chociaż prywatnie postępowałbym zupełnie inaczej.

**

Masz na myśli relacje damsko - męskie, w jakie uwikłany jest Marek?**

Nie tylko, również relacje z innymi mężczyznami z firmy, na przykład z jego największym przeciwnikiem Alexem, serialowym czarnym charakterem. Marek w każdej sytuacji trzyma fason, a normalny facet już dawno sprałby takiego gościa.

dqbjjnn

**

A jak się czujesz w roli faceta na stanowisku, prezesa firmy?**

Świetnie! Bawi mnie czasem ta sytuacja i zastanawiam się, jak się zachowam, jeśli kiedyś wejdę do… …biura prawdziwego prezesa. Czy przypadkiem z rozpędu nie usiądę w jego fotelu, albo nie wybuchnę śmiechem.

**

Władza pociąga?**

Nie. Wydaje mi się, że władzę można mieć na każdym stanowisku. Trzeba tylko odpowiednio pokierować sytuacją - jeżeli ktoś tego oczywiście potrzebuje.

dqbjjnn

**

Nie żałujesz, że nie zostałeś takim właśnie biznesmenem?**

Nigdy nie żałowałem. A to dlatego, że nie wiem, czy zniósłbym pracę biurową, w której wszystko jest przewidywalne i dzień w dzień siedzi się po osiem godzin przed komputerem. Na planie zdjęciowym często pracujemy po dwanaście godzin, więc po tygodniu sparingu z "BrzydUlą" czasem ma się nawet ochotę usiąść przed komputerem. Ale tak na stałe raczej nie chciałbym.

dqbjjnn

**

Serial rzeczywiście nagrywany jest bardzo intensywnie. Znajdujesz czas na swoje pasje?**

Zupełnie nie. Musiałem odstawić wszystko na bok, ale mam nadzieję, że nie na zbyt długo. Przede wszystkim fotografia, którą się pasjonuję, poszła teraz w kąt. Aparat leży na półce i obrasta kurzem. Ostatnio, kiedy miałem chwilkę i dorwałem się do niego, nie mogłem wypuścić go z rąk.

**

Na co najczęściej kierujesz swój obiektyw?**

Na różne rzeczy, od zawsze jednak najciekawszą formą fotografii były dla mnie portrety. A poza samym robieniem zdjęć, bardzo też lubię obrabiać je komputerowo. Ostatnio nawet zainwestowałem w programy do profesjonalnej obróbki zdjęć. Jak tylko znajdę wolną chwilę, zajmę się rozpracowywaniem jego możliwości.

**

Teraz częściej zdarza Ci się być fotografowanym niż fotografować. Jak się czujesz po drugiej stronie obiektywu?**

Jestem aktorem - jakoś daję radę (śmiech). Zdecydowanie to ja wolę trzymać aparat w ręku. Ale w końcu nie jestem aż tak często fotografowany, za to kilkanaście godzin dziennie stoję przed kamerą. I przyznam, że zawsze mi się wydawało, że po moich doświadczeniach z aparatem "czuję" tę kamerę. Kiedy jednak po kilku odcinkach zobaczyłem siebie na ekranie, przekonałem się, że efekt różni się od moich wyobrażeń. Praca z aparatem to nie to samo, co z kamerą.

**

Jesteś krytyczny wobec siebie?**

Strasznie. Wiele osób mi mówi, że powinienem trochę odpuścić, bo krytykuję w sobie wszystko, od ruchu, gestu, który jest… …zbędny, po jakieś ogólne sprawy. Jestem też krytyczny co do podejścia do zawodu aktora. Aby go wykonywać, trzeba mieć pasję, pracować nad nią, mieć do tego nieustający zapał. Nie może się "nie chcieć". Staram się nie dopuszczać sytuacji, w których gra się od niechcenia, bez pasji - chociaż to nie zawsze jest łatwe.

**

Głównym tematem serialu "BrzydUla" jest moda. Czy w Twoim życiu zajmuje ona ważne miejsce?**

Pewnie mniej więcej takie, jak w przypadku większości osób. Raczej nie bywam na pokazach mody, ale jak wpadnie mi w ręce jakiś magazyn o modzie z chęcią go przejrzę. I nie powiem - znajduję tam rzeczy, które mi się podobają. Generalnie jednak staram się wyglądać przede wszystkim schludnie. Cenię też komfort - bardziej niż to, czy mój strój podoba się komuś czy nie. Ważne jest, by w kieszeniach mieściło się wszystko, co potrzebne. Oczywiście są sytuacje, kiedy trzeba elegancko wyglądać, wtedy biegnę do sklepu i szukam jakiegoś interesującego zestawu ubrań.

**

Podoba Ci się styl Twojego bohatera?**

Średnio. Jak na takiego człowieka - prezesa domu mody, uważam, że nie jest zbyt oryginalny. Ciągle chodzi w garniturach, koszulach i krawatach. Ja ubrałbym go bardziej odważnie.

**

A prywatnie często przywdziewasz garnitur?**

Właściwie to w ogóle. Najczęściej zakładam spodnie od garnituru i górę bardziej na luzie albo marynarkę i dżinsy. Garnitur zakładam tylko wtedy, kiedy muszę, na przykład na ślub. Kiedy pierwszy raz usłyszałem od kostiumologów z "BrzydUli", że zdecydowana część garderoby mojego bohatera to garnitury, naprawdę się przeraziłem. Na szczęście Marek nosi fajnie dopasowane garnitury, które już bardziej mogę znieść.

**

Jakie są Twoje plany zawodowe?**

Na razie, dopóki nie mam tego na papierze, nie chcę nic zdradzać, żeby nie zapeszyć.

**

Jesteś przesądny?**

Bardzo. Choć staram się już nie deptać scenariusza. Odkąd zdarzyło mi się przydeptać kanapkę, kiedy mi upadła, postanowiłem zrezygnować z przestrzegania tego przesądu (śmiech).

**

Dziękuję bardzo za rozmowę.**

dqbjjnn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dqbjjnn