Festiwal Jazz Wolności powered by LOTOS - podsumowanie

Ostatni weekend sierpnia w Sopocie przebiegał w rytmie muzyki jazzowej. Odbywał się Festiwal Jazz Wolności powered by LOTOS. Festiwal zorganizowano dla uczczenia 60. rocznicy I Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki Jazzowej w Sopocie, którego pomysłodawcą był Leopold Tyrmand.

Festiwal Jazz Wolności powered by LOTOS - podsumowanie
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

07.09.2016 16:42

Tradycja została zachowana i tym razem festiwal otworzył Tyrmand, Matthew Tyrmand, syn Leopolda.

- W całej mojej działalności próbuję chronić dziedzictwo, które mi pozostawił ojciec, a z którego był dumny, oparte na tych samych wartościach, które on wyznawał. Głównie sprowadza się to do jednego prostego słowa - wolność. To właśnie wolnością kierował się w swojej działalności politycznej, życiowej filozofii, to jest jeden z powodów, że skłaniał się do jazzu. Jazz był muzycznym wyrazem wolności - mówi Matthew Tyrmand.

Festiwalowe koncerty odbywały się w muszli koncertowej przy sopockim molo. Od wczesnego popołudnia odbywały się przesłuchania wykonawców biorących udział w konkursie Festiwalu Jazz Wolności powered by LOTOS. Z 36 zgłoszonych zespołów jurorzy wytypowali pięciu wykonawców, którzy musieli teraz na żywo udowodnić swój kunszt. Jurorzy konkursu w wyniku przesłuchań postanowili podzielić nagrodę główną konkursu pomiędzy dwa zespoły. Nagroda prezesa Radia Gdańsk, w postaci sesji nagraniowej w radiowym studiu trafiła w ręce zespołu Zagórski/Kądziela Quartet, a nagroda JazzPRESSu, czyli sesja okładkowa we wrześniowym wydaniu miesięcznika oraz towarzyszący jej wywiad otrzymał Piotr ScholzSextet. Najlepszym pianistą festiwalu wybrany został Mateusz Gawęda, który otrzymał nagrodę marki Boston Steinway & Sons. Dom Wydawniczy For Tune przyznał dwie nagrody, a są nimi zaproszenia do rozmowy na temat warunków kontraktu płytowego. Otrzymali je Zagórski/Kądziela Quartet oraz UlyanaEthno Quintet. Po raz pierwszy w historii wręczone zostały statuetki "Mecenas Polskiego Jazzu", przyznane przez Polskie Stowarzyszenie Jazzowe oraz organizatorów festiwalu. Statuetki otrzymali Grupa LOTOS S.A. oraz telewizja TVP Kultura.

Wieczorem widownia pod sceną była wypełniona po brzegi. Na scenie wystąpił Michał Urbaniak z projektem Young Lions. Jak zauważyli znawcy tematu, był to jeden z najlepszych w ostatnim czasie koncertów Mistrza. Publiczność żywo reagowała na popisy muzyków i zgotowała im owację na stojąco. Nie obyło się bez bisów. Równie dużo emocji wywołały zespoły poprzedzające występ Michała Urbaniaka, krakowsko-rzeszowski Eskaubei i Tomek Nowak Quartet z towarzyszącym im DJ DBT, a także zespół trójmiejskiego saksofonisty Łukasza Juźko. Tomek Nowak Quartet to projekt posiadającego już duże doświadczenie trębacza i kompozytora, Tomka Nowaka, do którego zaprosił znanych muzyków krakowskich, a także rzeszowskiego rapera Bartka "Eskaubei" Skubisza. Połączenie hip-hopu i jazzu nie jest niczym nowym, jednak w tym mistrzowskim wydaniu sprawiło, że publiczność festiwalu ożywiła się bardzo i ruszyła do tańca. Łukasz Juźko Quartet zaprezentował utwory z najnowszego projektu lidera, zatytułowanego "First Breath". Koncert wypełniły kompozycje Łukasza Juźko nawiązujące stylistycznie do nowojorskiego jazzu lat 80.

Obraz
© Materiały prasowe

Koncerty poprzedziła parada nowoorleańska, która przemaszerowała ulicą Bohaterów Monte Cassino przy dźwiękach jazzu tradycyjnego. Podobnie jak sześćdziesiąt lat wcześniej, pochód wypełnił kolorowy tłum muzyków i fanów tej muzyki.

- Zależało nam na nawiązaniu do stylistyki lat 50-tych, stylistyki sprzeciwu wobec peerelowskiej szarzyzny, dlatego nasza parada odbywała się pod znakiem mody bikiniarskiej. Pomogliśmy uczestnikom parady w stylizacjach, przekazując im krawaty i skarpetki, nawiązujące do tych, z których znani byli bikiniarze - mówi producent festiwalu, Violetta Lubacz.

Wytchnieniem dla muzyków i gości festiwalu było after party, zorganizowane w gościnnych progach hotelu Sofitel Grand Sopot. Uczestnicy spotkania mogli swobodnie porozmawiać z muzykami biorącymi udział w festiwalu. Najwięcej uwagi skupiał oczywiście Michał Urbaniak, który był również główną gwiazdą okolicznościowych selfies. Rozchwytywany przez kobiety muzyk do późnych godzin wieczornych uczestniczył w Jam Session.

- To pierwsza edycja festiwalu i wiele przy tej okazji się nauczyliśmy. Mamy nadzieję, że kolejny Festiwal Jazz Wolności powered by LOTOS będzie jeszcze większym wydarzeniem, istotnym na jazzowej mapie Polski - mówi producent festiwalu Paweł Sochacki. - Nic by się jednak nie udało, gdyby nie zaufał nam nasz partner, Grupa LOTOS, której należą się szczególne podziękowania.

Jazz Wolności jest jednym z trzech festiwali jazzowych, które wspiera LOTOS. Poza sopockim wydarzeniem są to LOTOS Jazz Festiwal Bielska Zadymka Jazzowa oraz Ladies Jazz Festiwal.

- Podejmujemy współpracę z ośrodkami, których działalność skierowana jest do szerokiego grona odbiorców, a ich oferta jest na wysokim poziomie artystycznym. Festiwal Jazz Wolności to niezwykłe wydarzenie artystyczne i można śmiało powiedzieć, że ma spore szanse powodzenia, gromadząc rzesze fanów i wybitnych twórców, którzy przybywają nad morze z całej Polski i zagranicy - mówi pan Adam Burak, dyrektor ds. Marketingu i Komunikacji Grupy LOTOS S.A.

Obraz
© Materiały prasowe
Źródło artykułu:Informacja prasowa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)