Siła gatunku
Niewątpliwą siłą programu jest sam gatunek, który odwołuje się do wrodzonych ludzkich skłonności.
Jedną z nich jest wojeryzm czyli inaczej mówiąc podglądactwo. Dzięki programowi Drzyzgi widzowie mają okazję podejrzeć życie innych. I co ważne, nie tyle sław czy gwiazd, ale szarych ludzi, swoich potencjalnych sąsiadów, wśród których nie brakuje ludzi dotkniętych dramatem czy też tzw. dziwaków.
Za sprawą programu, wyręczając się prowadzącą, w domowym zaciszu, zupełnie anonimowo odbiorca dowiaduje się o tym wszystkim, co chciałby wiedzieć, ale wstydzi się zapytać.
- W tej paplaninie na ekranie nie odbija się życie, a jedynie ludzkie dążenie do życia w sąsiedztwie innych - wyjaśniał na łamach tygodnika "Wprost" prof. Tomasz Goban-Klas. - To zastępcza forma poznania sąsiada w akcji, gdy się przed nami obnaża. Ważne jest jedynie to, by był gawędziarski i mówił na każdy temat.
Na ludzką potrzebę zaspokajania ciekawości, jako jeden z kluczowych czynników sukcesu programu wskazała też prof. Aldona Jawłowska:
- Tego typu programy odwołują się do powszechnej potrzeby zdzierania zasłony prywatności. A my uwielbiamy podglądactwo i odsłanianie szczegółów intymnego życia innych. We współczesnej kulturze jest to coraz popularniejsze â zauważyła socjolog z Polskiej Akademii Nauk.
Analizując gości i tematy Rozmów w toku, jednoznacznie widać, że program idealnie realizuje te zadania.
Oprah Winfrey - niedościgniony pierwowzór! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku