Felieton Bartosza Żurawieckiego
Im jestem starszy, tym coraz bardziej staje się anarchistą, przynajmniej mentalnym. Zabawne – nie byłem rewolucjonistą za młodu, może więc zostanę nim na starość?
Premiera po latach filmu Formana żadnego przewrotu nie wywoła – raz, że to dzisiaj szacowny klasyk (w dodatku wprowadzony w zaledwie dwóch kopiach), dwa, że już w chwili powstania więcej w nim było nostalgii niż rewolucji. Ale warto przypomnieć, co „Time“ napisał po zakończonym sukcesem nowym wystawieniu musicalu „Hair“ na Broadwayu w 2008 roku: „ wydaje się dzisiaj jeszcze bardziej odważny i śmiały niż kiedykolwiek“.