Farna zaszalała z rozcięciem i prześwitami!
Wokalistka podkreśla atuty, a chowa mankamenty sylwetki
None
Ewa Farna potrafi zaskoczyć. Co do tego chyba nikt nie ma najmniejszych wątpliwości. Nie inaczej było podczas jej występu drugiego dnia Polsat Sopot Festival. Gwiazda pojawiła się na scenie i zaśpiewała swoje największe przeboje ostatnich lat. Publiczność zebrana w Operze Leśnej szybko poderwała się z miejsc i zaczęła tańczyć w rytm muzyki. A to wszystko zapewne dlatego, że Ewa jak nikt inny potrafi zaczarować widownię i przede wszystkim obronić się ogromnym talentem wokalnym.
Jednak wiadomo, że nie tylko barwa i siła jej głosu powodują, że Farna znajduje się w centrum uwagi. Równie dużym zainteresowaniem cieszą się zawsze jej stylizacje. I choć Ewa często podkreśla, że nie przywiązuje do nich zbyt dużej wagi, to można odnieść wrażenie, że w końcu pożegnała przyciasne kurteczki, obcisłe bluzki i krótkie spódniczki. Teraz gustuje w kreacjach, które eksponują jej największe atuty i jednocześnie maskują mankamenty figury. Wciąż jednak pozwala sobie na odrobinę szaleństwa, tak jak w przypadku występu w Sopocie.
Na scenie pojawiła się w czarnej sukni do ziemi... z głębokim rozcięciem. Rozporek był na tyle odważny, że o mały włos, a doszłoby do wpadki! Na szczęście Ewa nie powtórzyła gafy Paulli, która poprzedniego dnia przypadkowo pokazała w ten sposób bieliznę.
Gdy okazało się, że otrzymała prestiżową nagrodę: Bursztynowego Słowika Publiczności, gwiazda ponownie wyszła do publiczności i zaśpiewała swój hit "Cicho". Tym razem jej stylizacja była jeszcze bardziej kusząca. Głęboki dekolt, choć zabudowany siateczką, nie zdołał ukryć bujnego biustu artystki. Nic zatem dziwnego, że tak śmiała kreacja od razu przyprawiła męską część widowni o szybsze bicie serca. Zresztą, zobaczcie sami!
AR/KJ