Fani błagają o kolejną serię "Rancza". Co na to twórcy serialu?
5. marca 2006 roku TVP1 wyemitowała pierwszy odcinek serialu Ranczo. Nikt wtedy nie przypuszczał, że odniesie on tak ogromny sukces. Od początku projekt był planowany na 52. odcinki. Ostatni odcinek widzowie mogli obejrzeć 24. maja bieżącego roku.
Bohaterowie ''Rancza''
Cezary i Katarzyna Żak
Niewykluczone więc, że już niedługo przekonamy się, jak będą wyglądały Wilkowyje rządzone przez kobiety, pod przewodnictwem Lucy.
W porannym wydaniu programu "Kawa czy herbata", prowadzonym przez Iwonę Schymallę i Pawła Pochwałę, nie zabrakło tortu i najlepszych życzeń dla całej ekipy serialu.
Artur Barciś
W końcu "Ranczo" zrobiło coś fenomenalnego - przełamało w Polsce stereotyp serialu jako komercyjnego i niskiego gatunku.
Ewa Kuryło, Piotr Pręgowski
- Nie wiem jak się kręci serial kultowy, ale wiem, jak się kreci "Ranczo". Myślę, że atmosfera na planie i świetny scenariusz wpłynęły na to, że ten serial tak świetnie się ogląda. Nie zdarzyło się, żeby w jakiejkolwiek scenie trzeba było poprawić dialog - powiedział reżyser Wojciech Adamczyk.
Wojciech Wysocki
Jednak zapytany o kolejne odcinki, nie chciał odpowiadać wprost.
- Ten serial został tak napisany, że wszystkie silniki, które go napędzały zostały wyłączone w 52., ostatnim odcinku. Pijaczkowie przestali siedzieć na ławce i zaczęli pracować, ksiądz pogodził się z bratem. Powstały nowe pola do eksploatacji, ale to już na pewno nie będzie dawne "Ranczo".
Elżbieta Romanowska
- Nie chcemy odcinać kuponów od legendy poprzednich sezonów. Poza tym na razie nie mamy jeszcze gotowego scenariusza.
Wojciech Adamczyk
Nie tylko widzom, ale i aktorom jest przykro na myśl o tym, że ich przygoda z serialem może definitywnie się skończyć.
Magdalena Waligórska
- Łezka w oku się kręci, że ten serial już się zakończył. Byliśmy bardzo zgraną ekipą i to stanowiło o wyjątkowości "Rancza". Bardzo podobało mi się, że scenarzyści od początku pokazywali, że kobiety są górą i trzymają wszystkich za twarz - feministycznie skomentowała Violetta Arlak.
Sylwester Maciejewski
Przyznała też, że bardzo związała się ze swoją postacią.
- Z jednej strony mam ogromny sentyment do Wójtowej, ale z drugiej - może naprawdę warto już skończyć serial, bo nie może być kultowym coś, co trwa kilkanaście lat. Chyba że scenarzyści sami siebie zaskoczą i przebiją to, co stworzyli do tej pory.