Fałszywa bogaczka już na wolności. Netflix i HBO robią z niej gwiazdę

Anna Sorokin to 30-letnia Niemka urodzona w Rosji, która przez długi czas przedstawiała się jako Anna Delvey, dziedziczka wielkiej fortuny. Dzięki fałszywej tożsamości wiodła dostatnie życie w USA, ale w końcu trafiła do więzienia. Miała siedzieć od 4 do 12 lat. Wyszła po niespełna dwóch i znowu żyje w luksusie.

Anna Sorokin usłyszała wyrok skazujący w 2019 r.
Anna Sorokin usłyszała wyrok skazujący w 2019 r.
Źródło zdjęć: © East News

Anna Sorokin decyzją amerykańskiego sądu miała przebywać za kratkami co najmniej do maja 2023 r., a następnie zostać deportowana do Niemiec (ma obywatelstwo tego kraju, choć urodziła się w Rosji). Tymczasem 30-latka została zwolniona z nowojorskiego zakładu karnego 11 lutego.

Tego samego dnia na jej koncie na Instagramie pojawiły się nowe wpisy. Jeden z nich zawierał czarno-białe zdjęcie oszustki, która oznaczyła swoje miejsce pobytu: Manhattan, Nowy Jork. Żaliła się również, że "więzienie jest takie wyczerpujące, nawet nie zdajecie sobie sprawy".

Przypomnijmy, że Anna Sorokin – znana wcześniej jako Anna Delvey (w mediach społecznościowych cały czas się tak przedstawia) – naciągnęła luksusowe hotele, prestiżowe restauracje, bary i spa na setki tysięcy dolarów. Jak to możliwe? Otóż Anna podawała się za dziedziczkę fortuny i obiecywała wszystkich spłacić. Wmieszała się w bogate towarzystwo, chwaliła swoim luksusowym życiem na Instagramie. Dopiero po miesiącach okazało się, że kobieta jest bardzo przekonującą oszustką.

Dziennikarka Jessica Pressler była pierwszą osobą, która opisała historię tajemniczej dziedziczki, o której było głośno w Nowym Jorku. Dotarła do byłych znajomych Delvey i prawników, którzy dali się jej omamić. Wszyscy po kolei byli święcie przekonani, że współpracują i kolegują się z bogatym dzieciakiem, jakich w Nowym Jorku jest pełno.

Anna oszukiwała na mniejszą i większą skalę, ale w 2017 r. skończyła się jej dobra passa. Została wtedy aresztowana pod 6 zarzutami o wyłudzenia znacznej sumy pieniędzy od biznesmenów i właścicieli hoteli. Prokurator wskazał, że w sumie ukradła 275 tys. dolarów.

W grudniu 2018 r. rozpoczął się jej proces. Pięć miesięcy później Anna Sorokin została skaza w Nowym Jorku na 4 do 12 lat więzienia. Miała też zapłacić 24 tys. dol. kary i 199 tys. dol. odszkodowania. Na wolność wyszła po niespełna dwóch latach, 11 lutego 2021 r.

Historia oszustki była tak niesamowita, że zaczęły się nią interesować autorzy książek i producenci telewizyjni. W efekcie Sorokin podpisała umowę na serial z Netfliksem. Główną rolę ma zagrać Julia Garner ("Ozark"). Nieoficjalnie wiadomo, że za sam kontrakt z Netfliksem oszustka dostała 320 tys. dol., z czego 200 tys. dol. poszło na wypłacenie odszkodowania.

Historię fałszywej dziedziczki przedstawi też w oddzielnym projekcie HBO. Serial dla tej stacji kręci Lena Dunham ("Dziewczyny") na podstawie książki "Moja przyjaciółka Anna" Rachel Williams.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)