"Fala zbrodni": Natasza Urbańska odkłada na bok zawodowe obowiązki. Ma dobry powód
Natasza Urbańska to artystka o wielu talentach. Sprawdziła się jako aktorka w serialu "Fala zbrodni", z powodzeniem realizowała telewizyjne rewie i spektakle muzyczne z artystami teatru Buffo, spróbowała swoich sił jako wokalistka. Nie ma jednak wątpliwości, że najlepiej wypada na estradzie, gdzie może połączyć śpiew, aktorstwo i taniec. Wszak obecnie jest najjaśniejszą gwiazdą Teatru Buffo prowadzonego przez Janusza Józefowicza.
Musi zadbać o siebie
Nadmiar obowiązków odbił się na zdrowiu
Urbańska nieraz pokazała już, że jest perfekcjonistką i pracowała nad kolejnymi projektami ponad swoje siły. Gra w spektaklach Teatru Buffo, gra w serialu, telewizyjne rewie, koncerty, a także praca nad autorską marką odzieżową Muses i prowadzenie firmy oprócz sukcesów i satysfakcji przyniosły także mało przyjemne skutki.
Organizm w końcu zaczął się buntować przeciwko tak dużemu wysiłkowi. Na początku kwietnia, przed spektaklem "Legalna blondynka" w krakowskim teatrze Variete aktorka zasłabła i trafiła do szpitala. Chociaż obiecywała mężowi, że będzie o siebie dbać, na obietnicach się skończyło.
Chce mieć drugie dziecko
Teraz jednak aktorka nie może dłużej bagatelizować oznak przepracowania. Musi poważnie zacząć dbać o swoje zdrowie. Tym bardziej że ma ku temu dobry powód. Myśli o powiększeniu rodziny, bo nie chce, by jej córka była jedynaczką.
- Teraz będzie musiała zwolnić tempo. Marzy o drugim dziecku i jest zdeterminowana, by urodzić je jeszcze przed czterdziestką. Wyniki badań ma już lepsze, ale lekarz mówi, że jeśli poważnie myśli o ciąży, musi żyć spokojniej i więcej odpoczywać – zdradziła na łamach tygodnika "Świat&Ludzie".
Zrezygnowała z gry w spektaklu
Ostatecznie artystka wzięła sobie rady lekarzy do serca i ustala priorytety. Jak donosi tygodnik "Świat&Ludzie", poprosiła Janusza Józefowicza, który pracuje nad kolejną premierą, żeby znalazł jej następczynię.
Sytuacja może o tyle budzić zdziwienie, że dotąd Urbańska jako gwiazda Teatru Buffo nie omijała żadnej premiery, co więcej, otrzymywała główne role. Na swój status zasłużyła wieloletnią ciężką pracą i widocznie uznała, że w końcu może pozwolić sobie na chwilę odpoczynku. Tym bardziej że w końcu to rodzina staje się być ważniejsza niż kariera. I to rodzina w przyszłości wielodzietna, jak przyznaje aktorka.