"Fakty": Jakub Sobieniowski dostaje pogróżki. Sprawa trafiła do prokuratury
Jako pierwszy o trudnej sytuacji dziennikarza poinformował Tomasz Lis, który przed laty współpracował z Jakubem Sobieniowskim w "Faktach" oraz "Wydarzeniach".
- K. Sobieniowski dostaje karalne groźby po swoim materiale w Faktach. Kuba, jesteś świetnym reporterem, rób swoje. A ty prokuraturo, swoje - czytamy na jego profilu na Twitterze (zachowano oryginalną pisownię).
Aleksandra Karasińska, zastępczyni Lisa w "Newsweeku", również potwierdziła te informacje na tym samym portalu społecznościowym.
- Sobieniowski dostaje pogróżki. Przypominam, że PiS nie chciał go na wieczorze wyborczym PAD - napisała, przypominając jednocześnie, że dziennikarz rzeczywiście nie otrzymał akredytacji na wieczór wyborczy Prawa i Sprawiedliwości w listopadzie ub.r.
Zatem już teraz spekuluje się, że za pogróżkami stoją osoby związane i popierające PiS. Nie jest bowiem tajemnicą, że materiały polityczne Sobieniowskiego realizowane dla "Faktów" często mają negatywny wydźwięk wobec tej właśnie partii. Według serwisu wirtualnemedia.pl, sprawą zajęli się już prawnicy TVN. Incydent zgłoszono również do prokuratury.