Polały się łzy. Narzeczona Żory wciąż nie wie, co się stało

Ewelina Bator była partnerką Żory Korolyova. Nagła smierć tancerza przekreśliła ich wspólną przyszłość. Aktorka w pierwszym tak szczerym wywiadzie opowiedziała, jak radzi sobie z ogromną stratą.

Ewelina Bator w "Mieście kobiet"
Ewelina Bator w "Mieście kobiet"
Źródło zdjęć: © kadr z programu | Korąkiewicz Urszula

27.03.2022 | aktual.: 27.03.2022 18:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ewelina Bator już w mediach społecznościowych w obszernych wpisach dzieliła się z fanami swoimi przemyśleniami na temat traumy, jaką wywołała strata ukochanego i tego, jak radzi sobie z żałobą. Teraz narzeczona Żory Koroyliova gościła w "Mieście kobiet". W rozmowie z Marzeną Rogalską i Aleksandrą Kwaśniewską opowiedziała szczerze, jak przechodzi ten proces i jak teraz, bez mała trzy miesiące po śmierci ukochanego, radzi sobie z codziennym funkcjonowaniem.

- Dla mnie żałoba jest zbiorem niekończących się emocji - powiedziała w programie. Aktorka dodała również, że trudno określić jej, jakie dominują w jej życiu najbardziej. Zrozumiała natomiast, że żałoba jest procesem, w którym ów emocje przychodzą i odchodzą falami.

Dodała również, że na początku stłumiła w sobie większość z nich. Nie pozwoliła na opłakiwanie straty - skupiła się na załatwianiu formalności i opiece nad najbliższymi. Zaskakując prowadzące, stwierdziła, że sama starała się przede wszystkim pocieszać wszystkich wokół.

Ewelina Bator opowiedziała o żałobie
Ewelina Bator opowiedziała o żałobie© kadr z programu

- Teraz pomału zaczyna się taki moment, w którym ja minimalnie pozwalam sobie na to, żeby zrozumieć, co ja czuję. I pomału pozwalam sobie, żeby jakoś na to reagować - dodała.

Rozmówczynie poruszyły także kwestię przyczyny śmierci tancerza. Niestety, nie została jeszcze ustalona, a prace prokuratury wciąż trwają. - Nie wiedziałam, że to tyle trwa. Ale nie miałam też wcześniej z tym styczności - stwierdziła Bator.

Rozmowa uderzała jednak nie tylko w poważne i smutne tony. Ewelina wspomniała o nieocenionej pomocy przyjaciół, bez których byłoby jej w tej sytuacji bardzo trudno. Dodała też, że pomaga jej rozmawianie o zmarłym narzeczonym – uwielbia o nim opowiadać i go wspominać. W ten sposób czuje jego obecność. Co więcej, wyjawiła gospodyniom, że nadal mówi do niego i kupuje "od niego" kwiaty – tak, jak zwykł to robić Żora, wracając nawet z najdrobniejszych zakupów.

Ola Kwaśniewska nie kryła wzruszenia
Ola Kwaśniewska nie kryła wzruszenia© kadr z programu

Wspomniała także, że tancerz był bardzo życzliwą osobą, która bezinteresownie odzywała się do znajomych lub oferowała pomoc. Korolyov lubił także wysyłać znajomym wiadomości, które mogły sprawić im przyjemność. Jedną z nich otrzymała Aleksandra Kwaśniewska. - Strasznie mnie to wzruszyło, że nasz ostatni kontakt był bardzo miłą wiadomością i to na temat mojego taty. To było jakieś podziękowanie, kilka naprawdę miłych słów - mówiła dziennikarka, nie powstrzymując już łez.

Bator przyznała, że Korolyov był właśnie taką osobą – serdeczną i bardzo bezpośrednią. Wyjawiła, że nawet jej potrafił zostawiać krótkie wiadomości w domu na karteczkach, nawet jeśli było to tylko życzenie dobrego dnia czy smacznej kawy. – Wszystkie oprawiłam w ramkę. Bo ja tego naprawdę potrzebuję. Mieć te wszystkie rzeczy bardzo blisko. Mam mnóstwo naszych zdjęć i liścików – podsumowała.

Komentarze (14)