Ewa Wachowicz i jej dekolty w "Top Chef", czyli piersi, które przyćmią każde danie
Kto by tu myślał o gotowaniu, kiedy mamy takie widoki
None
Za nami finał 4. edycji programu "Top Chef", który wygrała Katarzyna Daniłowicz. Tym razem na ekranie królowały jednak nie tylko wykwintne dania uczestników, ale i niemniej apetyczny dekolt Ewy Wachowicz.
Była miss, a obecnie kulinarna ekspertka, słynie z zamiłowania do kreacji podkreślających jej kobiece kształty. Szczególną słabość ma zwłaszcza do głębokich dekoltów, które są jej znakiem rozpoznawczym. Widok seksownej jurorki w kulinarnym show stał się normą, choć warto dodać podzielił fanów "Top Chefa". Na facebookowym profilu programu niektórzy skarżyli się, że odważnie wyeksponowane piersi Wachowicz skutecznie odwracają uwagę od gotowania.
"Zastanawia mnie, kiedy ona schowa te cycki. Aż razi, w każdym odcinku świeci dekoltem. Strasznie to niesmaczne"- narzeka jedna z internautek, a wtóruje jej kolejna.
"A ja już myślałam, że tylko mnie tak denerwują te wylewające się sztuczne piersi i to w programie kulinarnym".
Inni, choć doceniają walory gwiazdy, to też uważają, że dekolt odwraca uwagę od sedna show.
"Piękna kobieta z apetyczną sylwetką, ale producenci nie powinni dopuszczać do takich widoków".
Znalazło się też jednak sporo zwolenników urody pani Ewy, którzy wzięli ją w obronę.
"Piękna bluzka i piękny dekolt. Jak się ma takie piersi, to można pokazywać" - pisali zresztą nie tylko panowie.
Naszym zdaniem i tak najtrudniej mieli uczestnicy programu, zwłaszcza mężczyźni. Z pewnością trudno było im skupić się na gotowaniu, mając przed sobą tak imponujące widoki. Śmiało można powiedzieć, że piersi Wachowicz są w stanie przyćmić nawet najbardziej wysublimowane danie. Przekonajcie się sami, oglądając zdjęcia jurorki z 4. sezonu i finału "Top Chef".
KM