GALERIA
Trzykrotnie brała udział w "Tańcu z gwiazdami" (partnerowała Przemysławowi Sadowskiemu, Rafałowi Olbrychskiemu i Mateuszowi Damięckiemu). Kilkanaście razy stawała na podium podczas najważniejszych turniejów tanecznych na świecie. Gdy pojawiała się na parkiecie, mężczyźni do niej wzdychali, a kobiety zazdrościły kocich ruchów. O kim mowa? Oczywiście o Ewie Szabatin, która jeszcze kilka lat temu dorównywała popularnością nawet Edycie Herbuś. Jak dziś wygląda?
Brakowało jej popularności
Gdy tylko skończyła 18 lat, miała już na koncie tytuł mistrzyni Polski w 10 tańcach w kat. par dorosłych, a w późniejszych latach była już wielokrotną triumfatorką międzynarodowych turniejów IDSF International Open. Z każdym kolejnym turniejem na jej półce przybywało dyplomów, medali i pucharów. Wciąż jednak brakowało jej jednego - popularności.
Zapadła widzom w pamięć
Doskonałą okazją do zdobycia sławy stał się udział w "Tańcu z gwiazdami". Tancerka bez problemu przeszła przez castingi i już jesienią 2006 roku pojawiła się w programie jako trenerka Przemysława Sadowskiego. Choć zajęła dopiero 4. miejsce, zapadła widzom w pamięć.
Atrakcyjna i sympatyczna
Szabatin postanowiła iść za ciosem i wziąć udział w kolejnych edycjach "Tańca z gwiazdami". Choć nie udało jej się doprowadzić do finału żadnego ze swoich partnerów (oprócz Sadowskiego, tanecznych kroków uczyła także Rafała Olbrychskiego i Mateusza Damięckiego), została zapamiętana jako jedna z najbardziej sympatycznych i atrakcyjnych tancerek.
Nie chciała, aby o niej zapomniano
Po zakończeniu swojej przygody z programem, zaczęła pojawiać się na branżowych imprezach, nie tylko w roli gościa, ale także gospodyni. Udzielała wywiadów w telewizjach śniadaniowych i wzięła udział w krytykowanym przez widzów show "Ranking gwiazd". Długo nie pozwalała, by o niej zapomniano.
Jak wam się podoba?
Z czasem słuch o niej zaginął. Od kilku lat była gwiazda TVN-u nie tańczy zawodowo i poświęca się swojej nowej pasji, a zarazem sposobowi na życie, czyli projektowaniu ubrań. Jedynie od czasu do czasu pozwala sobie na wyjście na czerwony dywan. Jak wam się podoba? Zmieniła się?