Ewa Niespodziana: krytykowana w "Top Model", teraz pozuje w nagiej sesji
GALERIA
Choć Ewa Niespodziana ostatecznie nie wygrała 6. edycji „Top Model” (zajęła 2. miejsce), zapadła widzom w pamięć. Widzowie podzielili na tych, którzy uważali, że uczestniczka słusznie dotarła aż do finału oraz na tych, dla których udział dziewczyny w show był wielką pomyłką. Jurorzy również nie szczędzili pod jej adresem słów krytyki. Marcin Tyszka nieraz wytykał Ewie, że jej ciało odbiega od współczesnego kanonu piękna i po prostu nie nadaje się na profesjonalną modelkę. Ona jednak postanowiła dopiąć swego i udowodnić wszystkim, że świat modelingu jeszcze o niej usłyszy. Jak dziś wygląda jej kariera?
Zobacz także: Patryk Grudowicz: co dalej z jego karierą po "Top Model"?
Wytykana przez jurorów
Fani "Top Model" z pewnością pamiętają, jak jurorzy krytykowali Ewę i jej "kobiece krągłości". Marcin Tyszka bez ogródek dawał jej do zrozumienia, że nie tego się po niej spodziewał i jest nią rozczarowany. Wytykał jej, że jest… gruba, choć dziewczyna mogła pochwalić się następującymi wymiarami: 87/68/97.
Uczestnicy za nią nie przepadali
Pozostali uczestnicy również skupili się głównie na krytykowaniu jej wyglądu. Podczas zadania, które polegało na skoku z wysokości na materac i w tym samym czasie zrobieniu sobie tzw. selfie, część z nich zaczęła drwić z jej bioder. Konkurenci młodej modelki uważali, że dziewczyna powinna schudnąć.
Tylko jeden stanął w jej obronie
Zachowanie kolegów i koleżanek nie spodobało się jednemu z uczestników - Mateuszowi Milowi. Sama Ewa również nie ukrywała swojego rozgoryczenia.
- Początkowo było mi przykro. Ale to moje ciało i sama zadecyduje, co mam z nim robić - skomentowała przykrą sytuację.
Telewizyjna miłość
W kolejnym odcinku Ewa znów stała się bohaterką "telewizyjnego skandalu". Podczas sesji z partnerem, Niespodziana została przydzielona do pracy z Mateuszem Milem. Uczestnicy mieli zagrać kochanków. W trakcie robienia zdjęć oboje utonęli w namiętnym pocałunku i tym samym przestali ukrywać, że między nimi naprawdę iskrzy.
Odpadła i wróciła
Gdy w 10. odcinku Niespodziana odpadła, widzowie wstrzymali oddech. To właśnie wtedy do akcji wkroczył Michał Piróg, który skorzystał ze swojego jednorazowego przywileju i przywrócił uczestniczkę do programu.
- Jak usłyszałam, że odpadam powiedziałam sobie, że nie będę płakać, bo tyle przeżyłam w tym programie, tyle się nauczyłam, że i tak jest super. Ale gdy Michał Piróg mnie przywrócił, łzy same mi popłynęły. Pomyślałam: "Boże, dlaczego ja? Przecież na to nie zasługuję!". Uważałam, że nie należy mi się miejsce w "Top Model”, bo w ogóle się nie starałam - powiedziała w rozmowie z "Glamour".
Stanęła na podium
Ostatecznie Ewa dotarła aż do finału "Top Model", w którym zajęła 2. miejsce. Później, jak to bywa w przypadku uczestników rozrywkowych programów telewizyjnych, słuch o niej zaginął. Czym dziś zajmuje się 19-latka?
Wróci do łask?
Ewa Niespodziana wciąż próbuje swoich sił w modelingu. Bierze udział w kampaniach reklamowych oraz sesjach zdjęciowych. Żaden z projektów nie zyskał jednak takiego rozgłosu, jak ten ostatni - okładka w lipcowym numerze magazynu "Playboy". Czy dzięki rozbieranym zdjęciom znów wróci do pierwszej ligi show-biznesu? To się jeszcze okaże.