Eurowizja 2021: najdziwniejsze występy w historii konkursu
Konkurs Piosenki Eurowizji jest organizowany już od 65 lat. Jedni go uwielbiają, inni uważają za festiwal kiczu i żenady. Jak będzie w tym roku i czy Rafał Brzozowski z piosenką "The Ride" podbije serca publiczności? Przekonamy się 20 maja, gdy Polak wystąpi w drugim półfinale.
Eurowizja 2021: najdziwniejsze występy w historii konkursu
Warto pamiętać, że aby zaistnieć dzięki Eurowizji, wcale nie trzeba zdobyć pierwszej nagrody czy chociażby znaleźć się w ścisłym finale. Historia konkursu piosenki pokazuje, że niektóre najlepiej pamiętane występy to te, które znalazły się daleko za podium. W wielu przypadkach kluczem do sukcesu była nie tylko chwytliwa piosenka, ale przede wszystkim zachowanie na scenie, kostiumy i ogólny pomysł na siebie.
Przeglądając archiwalne występy na Eurowizji natkniemy się więc na śpiewającego indyka, dyskotekową drag queen, wyjątkowo pobudzonego saksofonistę, czy grupę mężczyzn, którzy w refrenie swojego kawałka śpiewali: "Jesteśmy zwycięzcami Eurowizji".
Dustin the Turkey
Indyk Dustin przez wiele lat był znany z irlandzkiej telewizji, gdzie był bohaterem dziecięcego programu "The Den". John Morrison, który wymyślił ptasią lalkę, dostał w 2008 r. szansę zaprezentowania się zagranicznej widowni na Eurowizji. Dustin wybrał się do Belgradu w wózku sklepowym, który przystroił w barwy Irlandii. Towarzyszyły mu piosenkarki i tancerze żywcem wyjęci z karnawału w Rio. Brawurowy występ nie zapewnił mu jednak wejścia do finału (zajął 16. miejsce), ale zapisał się w historii tego dziwacznego konkursu.
Lordi
W 2006 r. Eurowizja rozgrywała się w Atenach, gdzie prawdziwą furorę zrobił fiński zespół Lordi. Kapela działała w metalowym podziemiu już na początku lat 90. Po wielu latach odkryła, że może zdobyć serca widzów, którzy na co dzień nie gustują w ostrym gitarowym graniu. Ekipa Lordi wystąpiła w monstrualnych strojach z kawałkiem "Hard Rock Hallelujah", którym wyśpiewała sobie pierwsze miejsce i stała ogólnoświatową sensacją.
Elnur & Samir
Po wygranej Lordi w podobne piekielne tony chciał uderzyć duet z Azerbejdżanu. Panowie przedstawiający się jako Elnur & Samir nie mieli co prawda masek i gumowych kostiumów, ale zaprezentowali na scenie walkę demonów z aniołami. Tancerki wijące się na scenie i piskliwe głosy wokalistów nie zrobiły jednak dobrego wrażenia na widzach (Azerbejdżan zajął 8. miejsce).
SunStroke Project & Ola Tira
Występ mołdawskiej grupy SunStroke Project & Ola Tira pokazuje, że nie trzeba wygrać Eurowizji, by stać się prawdziwą sensacją. Taka reprezentacja wystąpiła w konkursie w 2010 r. i choć dziś mało kto pamięta ich kawałek, to występ przeszedł do historii za sprawą "pobudzonego saksofonisty".
Sergey Stepanov, który wykonywał zmysłowe ruchy biodrami, grając na saksofonie, szybko stał się bohaterem memów i zdobył przydomek "epic sax guy". Jeżeli chodzi o sam występ, to Mołdawia zajęła wtedy zaledwie 22. miejsce.
Wierka Serdiuczka
Zapewne wszyscy pamiętamy Conchitę Wurst, czyli alter ego Austriaka Thomasa Neuwirtha, który jako drag queen wygrał w 2014 r. Ale Conchita wcale nie była pierwszą tego typu artystką na scenie Eurowizji. Już w 2007 r. Wierka Serdiuczka, czyli Andrij Mychałowicz Danyłko, podbiła serca widzów i wywalczyła dla Ukrainy drugie miejsce.
Netta
Choć nazwa Konkursu Piosenki Eurowizji sugeruje europejski charakter wydarzenia, od 1973 r. w rywalizacji bierze też udział reprezentacja Izraela. Co ciekawe – z dużym powodzeniem, gdyż reprezentanci tego kraju zajmowali pierwsze miejsce aż cztery razy. Ostatnio triumfowała Netta z kawałkiem "Toy". Jej występ wzbudził spore kontrowersje w związku z oskarżeniami o plagiat. Ale i tak wszyscy będą go pamiętać z tego, że w refrenie Netta gdakała jak kura i machała rękami jak skrzydłami.