Eurowizja 2016: Hilda Heick, jurorka z Danii, przyznała się do błędnej punktacji
Wpadka podczas głosowania
None
Choć wielki finał 61. Konkursu Piosenki Eurowizji za nami, emocje z nim związane wciąż jeszcze nie opadły. Widzowie i eksperci nieustannie dyskutują na temat muzycznych propozycji Europy i komentują wyniki widowiska. Teraz głośno zrobiło się o Hildzie Heick, jurorce z Danii, która publicznie przyznała się do popełnienia błędu podczas głosowania. Jak do tego doszło i co Dunka ma na swoje usprawiedliwienie?
Przypomnijmy, że w tym roku organizatorzy Eurowizji wprowadzili zupełnie nowe, rewolucyjne zasady przyznawania punktów.
- Różnica polegać będzie na tym, że korespondenci przekażą tylko wyniki głosowania jurorów z poszczególnych państw, przy czym punkty od 1 do 8 i 10 automatycznie zostaną wyświetlone na tablicy. Prezenterowi pozostanie przekazanie tylko najwyższej noty. Następnie pałeczkę przejmą prowadzący. Punkty z głosowania telewidzów zostaną zsumowane i to prowadzący przekażą je publiczności zgromadzonej w Sztokholmie oraz przed telewizorami. Konferansjerzy rozpoczną podawanie punktacji od kraju, który w głosowaniu widzów otrzymał najmniej punktów. W ten sposób organizatorzy chcą, aby jak najdłużej nie było wiadomo, kto wygra - poinformowano na stronie eurowizja.info.
I choć rzeczywiście, nowy system sprawił, że widzowie do ostatnich minut oczekiwali na ostateczny werdykt w napięciu, wywołał też spore kontrowersje. Poznajcie szczegóły!
Zobacz także: fani śpiewają dla Michała Szpaka na lotnisku. "Byłem trzeci, głosy jury nie mają znaczenia!"
AR