Emocje wzięły górę. Poruszająca scena w "Faktach" TVN
09.01.2024 21:51, aktual.: 09.01.2024 22:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W wieku 67 lat po długiej chorobie odszedł ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. "Fakty" poświęciły mu materiał, a zmarłego wspominała m.in. Anna Dymna. W pewnym momencie emocje wzięły górę.
Informację o śmierci znanego duchownego przekazało we wtorek 9 stycznia Stowarzyszenie "Wspólnota i Pamięć".
"Z ogromnym bólem i głębokim żalem informujemy, że dzisiaj o 8:00 rano w szpitalu w Chrzanowie zmarł po ciężkiej chorobie nasz ukochany Przyjaciel i członek honorowy Stowarzyszenia 'Wspólnota i Pamięć’ ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie..." - czytamy w oświadczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W głównym wydaniu "Faktów" pokazano reportaż poświęcony Isakowiczowi-Zaleskiemu autorstwa Renaty Kijowskiej.
- Był bezkompromisowy w walce o skrzywdzonych. Odważny w dyskusji o trudnych i bolesnych sprawach dla Kościoła i społeczeństwa. A na co dzień był serdeczny, empatyczny i miał wielkie poczucie humoru - tak materiał zapowiedział Grzegorz Kajdanowicz.
Ksiądz Isakowicz-Zaleski w czasach PRL działał w antykomunistycznej opozycji i był torturowany przez SB. Jako duszpasterz i przez Fundację im. Brata Alberta angażował się w pomoc niepełnosprawnym. Przez lata walczył z nieprawidłowościami w Kościele, domagając się sprawiedliwości dla ofiar księży pedofilów.
- Był fighterem, był takim prorokiem. Tam, gdzie zobaczył niesprawiedliwość i struktury, które ją podtrzymywały, bądź wywoływały, tam on na to wskazywał i próbował z tym walczyć - wspomina jezuita ks. dr. Jacek Prusak.
Ofiara księdza pedofila Janusz Szymik, który od lat walczy o zadośćuczynienie od Kościoła, dodał, że Isakowicz-Zaleski był jedynym kapłanem, który na poważnie zainteresował się jego historią.
- Przez lata był nieformalnym rzecznikiem ofiar w Kościele - podkreślił publicysta Tomasz Terlikowski.
W materiale Renaty Kijowskiej znalazła się też wypowiedź jego przyjaciółki Anny Dymnej.
- Czasami miałam ochotę go zamordować, żeby się uspokoił. Żeby przestał na chwilę walczyć. Ale to jednak dzięki takim ludziom świat idzie do przodu, jaśniejszy i uczciwszy - wspominała aktorka.
Dymna wyraziła też zaniepokojenie, w jaki sposób informację o śmierci duchownego przyjmą podopieczni jego fundacji.
- Ufaliśmy sobie bardzo... - dodała Dymna, która w tym momencie rozkleiła się przed kamerą "Faktów".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialu "Detektyw: Kraina nocy", przyznajemy, na jakie filmy i seriale czekamy najbardziej w 2024 roku i doradzamy, które nadrobić z poprzedniego. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.