Emilian Kamiński wspomina Krystynę Sienkiewicz. "O takich jak ona myśli się, że ma w sobie coś nieśmiertelnego"

Podziwialiśmy ją w kilkudziesięciu filmach, bawiła nas w serialach, na teatralnej scenie błyszczała. Wiadomość o jej śmierci była dla wszystkich szokiem. Nieodżałowaną Krystynę Sienkiewicz w rozmowie z WP wspomina jej przyjaciel, Emilian Kamiński. - To dla mnie cios. Dlatego, że ona mi była bliska. Nie spodziewałem się tego. O takich osobach, jak Krysia, pomimo wszystkich chorób, które przechodziła to się myśli, że mają w sobie coś nieśmiertelnego. Wydaje się, że pokonają śmierć, ale to jest złudne. Pamięć o nich – to jest ta nieśmiertelność - powiedział aktor.

Emilian Kamiński wspomina Krystynę Sienkiewicz. "O takich jak ona myśli się, że ma w sobie coś nieśmiertelnego"
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Urszula Korąkiewicz

12.02.2017 | aktual.: 12.02.2017 14:44

O śmierci wybitnej aktorki napisał Kuba Sienkiewicz na swojej stronie na Facebooku: "Dziś, 12.02.2017 w nocy, o godzinie 1:00 zmarła moja ciocia Krystyna Sienkiewicz". Aktorka miała 81 lat. Smutna informacja błyskawicznie obiegła media i poruszyła środowisko.

- Znałem Krysię dosyć długo, pracowałem z nią, przyjaźniliśmy się - mówił dla WP Emilian Kamiński. - Ostatnio wysłałem jej życzenia świąteczne i wtedy mi nie odpowiedziała. Trochę się tym niepokoiłem, ale przyznaję szczerze, że nie przyszło mi do głowy, że jest z nią tak źle. Dlatego, że Krysia do niedawna była bardzo aktywna. Niedawno rozmawiałem z nią jeszcze, żeby u mnie zagrała w Kamienicy w dwuosobowej sztuce. Wciąż to rozważałem, bo czekałem na poprawę jej stanu zdrowia, bo Krysia pod tym wielkim, wspaniałym uśmiechem borykała się z wieloma chorobami.

Krystynę Sienkiewicz zapamiętamy m.in. z Kabaretu Starszych Panów, Kabaretu Olgi Lipińskiej, "Rzeczypospolitej babskiej" czy choćby serialu "Mistrz i Małgorzata". Natomiast jeśli ktoś chciał zobaczyć ją na żywo, mógł zajrzeć chociażby do Teatru Kamienica Emiliana Kamińskiego, w którym grała w ostatnich latach.

- To była bardzo dzielna kobieta. Taka kruszyna... Krysia była bardzo delikatną, drobną, śliczną kobietą z nieprawdopodobną siłą charakteru i zasadami. Życie miała niełatwe, wiele przeszła, a zawsze znajdowała powód, żeby się uśmiechnąć, żeby powiedzieć "a tam, trzeba iść do przodu". Była wielką, wspaniałą aktorką. Specjalizowała się w komedii. Grała u mnie w sztuce kobietę, która jest już starsza i walczy o życie, o godność, tak jak Krystyna. Pamiętam, że miała dużo problemów ze zdrowiem, ale gdy miała grać, mówiła "a tam, słuchaj, dam radę". Tego się można było od niej uczyć. I nawet trzeba było się od niej uczyć tego hartu ducha - opowiadał Kamiński. - Jej wspomnienie zawsze budzi uśmiech. Mam u siebie w Kamienicy takie cegiełki, na których są nazwiska ludzi bardzo ważnych dla Warszawy, dla Polski. I tam będzie teraz cegiełka Krysi - zakończył.

Obraz
© ONS.pl
Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)