Emilia Clarke z "Gry o tron" ścięła włosy. Nie przypomina serialowej Daenerys
Blond włosy do pasa? Tylko na planie
32-letnia aktorka zyskała sławę, grając Daenerys Targaryen w serialowym hicie. "Gra o tron" powstaje od 7 lat - w tym czasie Emilia Clarke zdążyła kilka razy zmienić uczesanie. Gwiazda ma szczęście - jej kolega po fachu, Kit Harington, nie może ścinać ani farbować swoich ciemnych loków ze względu na rolę. Clarke od początku gra w perukach - pięknych, stworzonych przez profesjonalistów i wartych fortunę.
W serialu jej bohaterka nie zmienia się wizualnie - nosi różne stroje, inaczej się czesze, ale od początku ma długie, niemal białe włosy. W rzeczywistości Clarke woli wygodniejsze fryzury. Najnowsza może fanów serii nieco zszokować!
Naturalnie
Gdy poznaliśmy Emilię, aktorka miała naturalne, brązowe, półdługie włosy. Fryzura absolutnie jej nie wyróżniała, za to sympatyczny uśmiech i niesamowita osobowość połączone z talentem aktorskim już tak. Dziewczyna miała tylko 24 lata, gdy zaczęła wcielać się w Matkę Smoków. W ciągu 7 lat kręcenia serialu kilka razy eksperymentowała z uczesaniem.
Jasny blond
Po kilku latach grania z blond peruką na głowie Clarke postanowiła rozjaśnić swoje brązowe włosy. Postawiła na bardzo jasny blond. Oczywiście wyglądała w nim świetnie.
Powrót do natury
Szybko jednak stało się jasne, że ciągłe rozjaśnianie jest problematyczne, więc gwiazda zaczęła pokazywać się ze sporymi odrostami. Inaczej czesała też włosy. Zamiast burzy nieujarzmionych fal zobaczyliśmy gładkie fryzurki.
Ostre cięcie
Czy to ze względu na chęć zmiany wizerunku, czy z powodu zniszczeń, których trudno uniknąć podczas przygody z blondem, ostatnio Clarke zaszalała i mocno skróciła włosy. Wcześniej sięgały jej do ramion, teraz Emilia ma krótką fryzurkę z dłuższą, zawadiacką grzywką.
Jak wam się podoba? Fryzjerka gwiazdy umieściła w sieci króki filmik, na którym widać metamorfozę.