Elżbieta z "Sanatorium miłości" popłakała się przed kamerą. Opowiedziała o upokorzeniu z przeszłości

Szósta edycja "Sanatorium miłości" nabiera rumieńców. Pojawił się już pierwszy miłosny trójkąt, zazdrość, a także łzy. Elżbieta opowiedziała o najgorszych chwilach w swoim życiu. "Komornik sprzedał mój dom" - wyznała w programie.

Elżbieta bierze udział w szóstym sezonie "Sanatorium miłości"
Elżbieta bierze udział w szóstym sezonie "Sanatorium miłości"
Źródło zdjęć: © TVP
oprac. IRO

25.03.2024 07:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jednym z najbardziej pasjonujących wątków wiosennej edycji "Sanatorium miłości" jest życie uczuciowe Andrzeja. W konkury do niego stanęły Małgorzata i Teodozja. Gorąco zrobiło się na torze saneczkowym, na którym uczestnicy po raz pierwszy mogli poczuć fizyczną bliskość.

- Teodozja jest na pewno bardzo ładną kobietą. Oparła się o moje uda, było bardzo fajnie. Ładnie pachniała. Może się do niej zbliżę, nie wiem, na jaką odległość - zapowiedział Andrzej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Weź tę rękę ze mnie!"

Małgorzata zrobiła się czerwona z zazdrości.

- Teodozja przyczepiła się do Andrzeja. Podeszła do mnie, była bardzo miła, jeszcze buziaka dała. Spryciula. Taka jaszczura - mówiła do Janiny.

Zjazd na sankach okazał się szczególnie stresujący dla Elżbiety, a to dlatego, że siedzący za nią Stefan za dużo sobie pozwalał.

- Nie trzymaj mnie rękami. Hamuj! Stój, stój! Weź tę rękę ze mnie! - krzyczała na sportowego partnera.

Dom pod młotek

Elżbieta zgłosiła się do "Sanatorium miłości", bo szuka "wartościowego mężczyzny". Rozwiodła się 35 lat temu i do tej pory nie stworzyła poważnego związku. Los bardzo ją doświadczył, o czym opowiedziała Marcie Manowskiej, nie mogąc powstrzymać łez.

- Najtrudniejsza chwila w życiu była, kiedy komornik sprzedał mój dom. Ludzie przestali mi ufać, bo mówiono, że zbankrutowałam, a ja nigdy nie zbankrutowałam - stwierdziła Elżbieta.

Ratunku szukała na emigracji w Ameryce. Początki były rozpaczliwe.

Garnuszek do wszystkiego

- Zostawiłam niepełnoletnią córkę pod opieką drugiej córki. Wiedziałam, że mam tak ogromne potrzeby, że w Polsce na to nie zarobię. Gdybym tam nie wyjechała, może zostałby drugi dom zabrany. Mieszkałam w kotłowni gazowej. Miałam taki garnuszek kupiony za pięć dol. i w nim gotowałam wszystko na przemian. Nie miałam pracy, nie znałam języka. Płakałam, ale postanowiłam, że mam jeszcze dzieci, jeszcze jeden dom i muszę na to wszystko zapracować - zwierzyła się w programie.

Elżbieta nie poddała się, wróciła do Polski po 12 latach "z tarczą". Dziś jest na emeryturze, mieszka na wsi razem z kotem i psem. Może po szóstym sezonie "Sanatorium miłości" przybędzie jej jeszcze jeden lokator?

W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Teleshow
sanatorium miłościprogram randkowytvp
Komentarze (5)