Groziło jej dożywocie
Organizacja Dzikowskiej planowała m.in. przeprowadzić zamach na radziecki pociąg wojskowy. Podróżniczka i dziennikarka po latach wspominała, że ostatecznie do ataku nie doszło, ale w 1952 r. funkcjonariusze UB aresztowali 34 uczniów z ZEW-u. Najmłodszą spośród wszystkich zatrzymanych była właśnie Elżbieta Dzikowska.
- Po aresztowaniu sześć miesięcy spędziłam w więzieniu na lubelskim Zamku, tym samym, gdzie był katowany przez Niemców i rozstrzelany mój ojciec - opowiadała Dzikowska, której groziło dożywocie. Na szczęście objęła ją amnestia i jako małoletnia została wypuszczona na wolność.
To jednak nie oznaczało końca jej kłopotów. Dzikowska mimo doskonałych ocen nie miała szans dostać się na wymarzone kierunki studiów. A kiedy wreszcie dostała się na sinologię, to władze robiły jej problemy z wydaniem paszportu, aby mogła przez pewien czas studiować za granicą