Eliza i Trybson u Kuby Wojewódzkiego. Tak żenującego odcinka jeszcze nie było!
Aż strach pomyśleć, kto pojawi się za tydzień
None
Ten odcinek "Kuby Wojewódzkiego" na pewno przejdzie do historii. Dlaczego? Fani programu od kilku tygodni narzekają na żenująco niski poziom żartów prowadzącego i dobór gości. Ostatnio znów mieliśmy okazję przekonać się, że czasy świetności talk show już dawno minęły. Może dwanaście lat na antenie to już wystarczająco długo, aby powiedzieć "dość"?
Po emisji odcinka, którego gośćmi byli uczestnicy "Warsaw Shore - Ekipa z Warszawy", czyli Eliza Wesołowska, Paweł "Trybson" Trybała oraz piosenkarka disco polo Ewa Basta, posypały się gromy. Widzowie wytykali drastyczny spadek jakości programu i zapowiadali bojkot. Tak samo było, gdy na słynnych kanapach Kuby zasiadła chociażby Luxuria Astaroth.
Nic dziwnego, że wszyscy uciekają z tonącego okrętu. Po tym jak Dominika Zasiewska zrezygnowała z dalszej współpracy z Wojewódzkim, w jej ślady poszedł również DJ Adamus. Muzyk powiedział wprost, że irytuje go to, co dzieje się w programie.
- Mam wrażenie, że program staje się coraz bardziej przaśny i nastawiony na głupiego widza. "Gwiazdy", bo trudno mówić tu o prawdziwych gwiazdach, są coraz bardziej dziwne i wystawiane na pośmiewisko. Program, ratując oglądalność, mocno zaniża lot. Jak miło oglądało się takie postacie, jak Janusz Gajos czy Marek Kondrat, tak niemiło ogląda się gości, którzy nie mają nic do powiedzenia - przyznał.
Czy "mądrości" Elizy i Trybsona lub wschodzącej gwiazdki disco polo na dobre pogrążyły Wojewódzkiego?
AR/KŻ