Elegancka Karolina Szostak na obchodach 90-lecia polskiej siatkówki
Dziennikarstwo sportowe to jej domena. W branży nie działa wiele kobiet
Karolina Szostak pojawiła się ostatnio na imprezie siatkarskiej. Dziennikarka pozowała na czerwonym dywanie, a w studiu stacji Polsat rozmawiała z gośćmi. Ponieważ polska siatkówka świętowała 90-lecie, wszyscy byli wyjątkowo elegancko ubrani.
Szostak w studiu towarzyszyli sami mężczyźni. Na ich tle gwiazda telewizji błyszczała. Garnitur garniturem, ale nie ma to jak wspaniała kreacja. Zresztą, zobaczcie sami!
Głęboki kolor
Dziennikarka postawiła na jesienny, bordowy kolor. Miała na sobie długą suknię z marszczeniami, które ładnie wysmuklały i podkreślały talię. Kreacja była zachowawcza i nie odkrywała wiele, bo jedynie dekolt Szostak. To wystarczyło, by Karolina robiła wrażenie.
Elegancką sukienkę zaprojektował nie kto inny jak Viola Piekut. Czy gwiazdy korzystają jeszcze z usług jakichkolwiek innych projektantek tworzących suknie wieczorowe?
Kobieco
Szostak w studiu zasiadła otoczona przez panów. Dwóch wystąpiło w granatowych garniturach - to kolor, który jest od kilku sezonów hitem. Trzeci z mężczyzn, współprowadzący, czyli Krzysztof Wanio, zaskoczył oryginalnym, bo bordowym zestawem. Kolorystycznie idealnie pasował do Szostak.
Jej długa suknia, która zasłaniała nogi okazała się strzałem w dziesiątkę - dziennikarka siedziała na dość niskim fotelu, więc mini mogła okazać się kłopotliwa.
Odważnie
Pamiętacie Szostak z czasów, gdy nie miała idealnej figury? Gdy dziennikarka zaczęła chudnąć, znacznie zmienił się jej styl. Porzuciła workowate ubrania na rzecz odważnych krojów, kolorów, tkanin. Zawsze była piękną kobietą i przyciągała spojrzenia, ale w szczuplejszym wydaniu pokazała, że nie obawia się modowych szaleństw. Niestety, ze względu na zawód nie zawsze może sobie na nie pozwolić.
Czerń
Szostak nadal nosi czerń, ale nie tak chętnie jak przez kilkoma laty. Częściej też odsłania dekolt, ramiona.
W 2013 roku mówiła: - Czy kobiety, które mają pełne kształty, mają siedzieć w domu tylko dlatego, że nie noszą rozmiaru 36? Akceptuję siebie i czuję się atrakcyjna. Czasem schudnę, czasem przytyję, ale nie mam kompleksów na punkcie figury.
Metamorfoza
W końcu jednak dziennikarka przy okazji oczyszczania organizmu zaczęła chudnąć w naprawdę szybkim tempie. Swoją metamorfozę i sposoby na osiągnięcie szczuplejszej figury opisała w książkach. Szostak zaczęła żyć zdrowiej, zmieniła nie dietę, ale cały styl życia, więc o znienawidzonym "jojo" nie ma mowy.
Efekt
Efekt jest spektakularny. Jak oceniacie obecny wizerunek dziennikarki?