"Ekstradycja": jak potoczyły się losy Beaty i Olgierda?
"Ekstradycja" jest uważana przez wielu widzów za pierwszy polski serial kryminalny z prawdziwego zdarzenia. Na ekranie nie brakowało dramatycznych zwrotów akcji, pościgów, strzelanin i gangsterskich porachunków. Głównym bohaterem produkcji był Olgierd Halski, który do dziś jest jednym z ulubionych bohaterów Polaków
Tym romansem żyła cała Polska
**"Ekstradycja" jest uważana przez wielu widzów za pierwszy polski serial kryminalny z prawdziwego zdarzenia. Na ekranie nie brakowało dramatycznych zwrotów akcji, pościgów, strzelanin i gangsterskich porachunków. Głównym bohaterem produkcji był Olgierd Halski, który do dziś jest jednym z ulubionych serialowych bohaterów Polaków.
Ten charyzmatyczny policjant, w którego rolę wcielił się Marek Kondrat, tropił handlarzy narkotyków, rosyjską mafię i usiłował walczyć z korupcją wśród urzędników państwowych. Na co dzień borykał się z własnymi problemami i nie stronił od alkoholu.
Nigdy jednak nie przeżywał swoich osobistych dramatów w samotności. U jego boku zawsze pojawiały się piękne i atrakcyjne kobiety, które bez skrępowania odkrywały przed nim swoje wdzięki. Jedną z nich była Beata, którą zagrała Renata Dancewicz.
Pamiętacie, jak potoczyły się losy tej pary?
AR/AOS
Stracił panowanie nad życiem prywatnym
"Ekstradycja" nie zapadłaby w pamięć widzom, gdyby nie kreacja stworzona przez Marka Kondrata. Aktor niezwykle wiarygodnie wcielił się w rolę komisarza policji, którego życie nigdy nie rozpieszczało. Nieustające problemy i przykre doświadczenia sprawiły, że bohater coraz częściej zaczął sięgać po butelkę z alkoholem.
Jego życie rodzinne legło w gruzach. Po rozstaniu z żoną, sam musiał stawić czoła przeciwnościom losu i uporać się z wychowaniem córki Basi. Niestety, wyniszczające uzależnienie i niebezpieczny zawód policjanta sprawiły, że dziewczynka trafiła w ręce siostry Halskiego, bogatej bizneswoman.
Atrakcyjna kochanka Halskiego
Choć życie osobiste Halskiego to pasmo nieustannych niepowodzeń, policjant nigdy nie narzekał na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej. Jednym z najgłośniejszych romansów, w jaki się wdał, był związek z opiekunką małej Basi, Beatą. W rolę atrakcyjnej studentki wcieliła się wówczas 25-letnia Renata Dancewicz.
Dancewicz nie wstydziła się swojego ciała
Piękna serialowa Beata oczarowała Halskiego. Jednak nie tylko grany przez Kondrata bohater zachwycał się jej kształtnym biustem. Jej krągłości rozbudzały zmysły także męskiej części widowni. Młodziutka Dancewicz w kolejnych odcinkach zrzucała na ekranie coraz więcej ubrań. W jednym z odcinków oglądać ją można było nawet w całej okazałości.
Smutny koniec miłości
Pamiętacie, jak wyglądał związek tej pary? Początkowo Beata zamierzała nawet wyjść za przystojnego policjanta, jednak wkrótce zrozumiała, że nie jest w stanie udźwignąć całego bagażu doświadczeń i problemów ukochanego. W końcu postanowiła zakończyć romans i odeszła od Halskiego. W finałowym odcinku serialu Olgierd wyjechał do Szwecji.
Te sceny nie były jednak ostatnim spotkaniem aktorów na planie.
Zgrany duet kochanków
W latach 90. Marek Kondrat i Renata Dancewicz byli najbardziej znaną ekranową parą. Ich losy śledziły wówczas miliony Polaków. Niemalże w tym samym czasie duet miał również okazję wystąpić w innej produkcji. Rozkochaną w sobie do szaleństwa parę można było oglądać w "Pułkowniku Kwiatkowskim". To właśnie w tym filmie widzowie byli świadkami sceny, która przeszła do historii polskiego kina.