Ekipa "Stranger Things" wkrótce wróci na plan. Będą obostrzenia
Pandemia przerwała prace na planie 4. sezonu serialu "Stranger Things". Ale twórcy już wkrótce planują wrócić na plan. Ich praca będzie jednak wyglądać nieco inaczej.
Plany filmów i seriali wciąż pozostają zamknięte przez pandemię koronawirusa, jednak powoli zaczyna widać światełko w tunelu. Wraz z rozluźnianiem restrykcji pojawiają się wizje powrotu do pracy z uwzględnieniem nowego reżimu sanitarnego. O tym, jak to może wyglądać przy produkcji 4. sezonu "Stranger Things" mówi Hiro Koda, koordynator kaskaderów.
W rozmowie z ComicBook Koda zapowiada mroczny i pełen rozmachu sezon serialu.
– Mogę tylko powiedzieć, że 4. sezon będzie mroczniejszy. Będzie epicki. Jest w nim wiele niespodzianek i zobaczycie w nim wszystkie swoje ulubione postacie. Będzie naprawdę dobrze i epicko. Przeczytałem już scenariusze prawie ośmiu odcinków i są naprawdę niesamowite. Nie wiem, ile jeszcze ich dostaniemy – mówi Koda.
Zobacz także: producenci seriali spokojni mimo koronawirusa
Do tej pory serialowa ekipa nakręciła na Litwie zaledwie dwa odcinki 4. sezonu, a później lockdown wygonił ich do domów. Kiedy będą mogli powrócić na plan? Odpowiedź na to pytanie nie jest taka łatwa, biorąc pod uwagę, że pandemia wciąż trwa. Dodatkowo należy wziąć poprawkę na to, że ekipa w tym roku rozdarta jest pomiędzy dwie lokacje – Litwę i plan w Atlancie, zatem od nowa będzie trzeba zaplanować harmonogram. Do tego doliczmy fakt, że każdy stan w USA luzuje restrykcje w innym tempie, a większość obsady przebywa aktualnie w Kalifornii.
– Było wiele dyskusji i będzie naprawdę ciekawie, ponieważ prezydent dał nam wytyczne dla stanów, żeby otwierały się etapami. Jedne etapy pozwalają firmom na powrót do pracy 25 proc. pracowników, potem 40 proc., a później ta liczba rośnie. Ale my, ekipa filmowa, musimy pracować w 100 proc. Jeśli chodzi o dystans społeczny, możemy podzielić się, żeby wszyscy nie pracowali jednocześnie na planie. Łatwiej jest wtedy o kontrolę. Wszyscy prócz aktorów mogą nosić maski i rękawiczki, ale aktorzy nie mogą. Muszą je ściągnąć i być ze sobą w bliskim kontakcie – mówi.
Wyzwaniem będzie także koordynacja gry kaskaderów, którzy nie unikną bliskiego kontaktu ze swoimi ciałami, bo nie da się inaczej nakręcić scen walki. Ich praca wymaga również założenia specjalnego sprzętu, jak choćby uprzęży, a do tego z kolei potrzebna jest pomoc drugiego człowieka, która wyklucza zachowanie społecznego dystansu.