Edyta Górniak najjaśniej błyszczącą gwiazdą festiwalu. Oczarowała Operę Leśną
Edyta Górniak jest stworzona do występowania na wielkich estradach. Trzeci dzień festiwalu TOP of the TOP należał do niej.
16.08.2018 | aktual.: 17.08.2018 07:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wychodząc na scenę jest skromna i delikatna, a w trakcie wykonywania piosenek rzuca na kolana. Nie ma wątpliwości, nieodparty urok i potężny głos – to jej największe atuty, którymi zawsze zdobywa serca publiczności. I nic dziwnego, wypadła z całejgo koncertu najlepiej. Wcześniej wydawało się, że wykonawcy zmagają się z problemami z nagłośnieniem. Cóż, prawda jest taka, że mogliśmy wierzyć w problemy techniczne dopóki nie zaśpiewała. Trafiony w każdy dźwięk występ zwyczajnie zachwycił. Jedno jest pewne, o znakomitym, emocjonalnym i pełnym ozdobników wykonaniu „To nie ja” jeszcze długo będzie głośno. Na tym jednak się nie skończyło. Piosenkarka złożyła hołd jednej z ulubionych wokalistek, Arethcie Franklin.
- Zobaczcie, jak muzyka jest ważna w naszym życiu, jak łagodzi obyczaje, zbliża nas, jak kroczy z nami przez całe życie. A potem odchodzimy i pozostaje po nas muzyka dla innych pokoleń. I dziś zastała nas smutna wiadomość, odeszła jedna z największych artystek i inspiracja dla innych, w tym także dla mnie – Aretha Franklin. Pozwólcie, że przywołamy jej ducha – mówiła wzruszona ze sceny.
Wzruszenie jednak nie odebrało jej głosu – przeciwnie, jeszcze bardziej wzmocniło. Górniak brawurowo wykonała „A Natural Woman”, a jej wokalizy z pewnością poruszyły nawet największego sceptyka. Trzeba przyznać, to był hołd godny prawdziwej diwy. I trzeba przyznać, że Edyta Górniak nie ma sobie równych. Królowa festiwali piosenki jest tylko jedna!