Edyta Górniak chce współpracować z Michałem Szpakiem. Niedawno nie wiedziała, jak się nazywa
Edyta Górniak wystąpi w "The Voice of Poland". Pojawiają się spekulacje, kto zasiądzie obok niej w jury.
Już niebawem ruszy kolejna edycja "The Voice of Poland", a TVP kompletuje skład jury. Wiadomo już, że jedną z jurorek będzie Edyta Górniak. Na udział w show nie zdecydowała się Margaret, która wprost powiedziała, że nie chce współpracować z Telewizją Polską.
Cały czas nie wiadomo, kto zasiądzie na pozostałych fotelach jurorskich. Podobno diwa marzy o współpracy z Michałem Szpakiem.
- Chciałabym pracować z Michałem Szpakiem. Fajnie by było się wzajemnie odkryć. Myślę, że nasza współpraca mogłaby być ciekawa dla widza. Mieliśmy w końcu okazję porozmawiać, gdy spotkaliśmy się w zeszłym roku na jednym z festiwali - powiedziała wokalistka w rozmowie z "Faktem".
Piosenkarka ma nadzieję, że producenci nie zatrudnią Justyny Steczkowskiej, która już kiedyś wystąpiła w show.
- Jeżeli pojawia się brak zaufania lub brak szacunku, to praca jest bardzo trudna. Mi się zdarzyła taka edycja i bardzo to odchorowałam - wyznała Górniak.
Chęć współpracy Edyty Górniak z Michałem Szpakiem może niektórym wydać się dziwna. W końcu przed laty wokalistka nie szczędziła krytyki wokaliście.
- Jak coś jest dziwne, to nie znaczy, że jest wystarczająco ciekawe, żeby być na scenie muzycznej. Trzeba pamiętać, że muszą to być osoby, które nie irytują. Oczywiście, mogą to być osoby kontrowersyjne w pewnym stopniu, ale jeżeli irytują za trzecim wystąpieniem, to znaczy, że nie powinien być przez kilka lat na scenie - mówiła o Szpaku w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.
Kiedy przegrała z wokalistą podczas eliminacji do Eurowizji, też nie szczędziła mu słów krytyki.
- Może ocenię utwór, jako artysta i wykonawca. Ja bym po taki utwór nie sięgnęła, mimo że bardzo lubię ballady, dlatego, że on mi przypomina troszkę takie ballady patetyczne z gatunku muzyki lat 90. Nie wiem, kto jest autorem, bardzo przepraszam i nie chcę źle oceniać, natomiast dla mnie osobiście ta piosenka jest troszeczkę nie tak bardzo współczesna. Ze wszystkich tych utworów, które słyszałam, właściwie wszystkie były fajne piosenki, ale tak najszybciej mi wpadł w ucho utwór "Lustra" i utwór Margaret i myślałam, że tutaj się rozstrzygnie ta bitwa. Nie spodziewałem się, z tym... Jak on się nazywa? Michałem Szpakiem. Jestem troszeczkę zaskoczona - mówiła.