Trwa ładowanie...

Edward Miszczak o Filipie Chajzerze: "nie możemy go poganiać"

Edward Miszczak o Filipie Chajzerze: "nie możemy go poganiać"Źródło: AKPA
d3t0c3c
d3t0c3c

Maksymilian, 9-letni syn Filipa Chajzera, zginął w wypadku samochodowym pod Płońskiem 16 lipca. Chłopiec, który podróżował autem z dziadkiem, nie przeżył zderzenia z naczepą tira stojącego na poboczu drogi.

Dziennikarz TVN, który w chwili zdarzenia przebywał na urlopie w USA, długo nie mógł dojść do siebie. Niedawno, trzy tygodnie od wypadku, podziękował na facebookowym profilu za wsparcie i modlitwę.

"Wylądowałem dzisiaj wieczorem na księżycu... bo tak w moim stanie można nazwać zwykłe wyjście na rower. Taki mały krok w stosie codziennych upadków i katastrof... to był mój pierwszy mały/wielki cel. Po księżycu czas na planety. Dziękuję za wszystkie dobre słowa, myśli, modlitwy. Jest ich tak dużo i są tak wyjątkowe, jak piękna i wyjątkowa jest ta noc. Ps. Pomyłka - dziękujemy!!!".

Choć po tych słowach można sądzić, że stan dziennikarza nieco się poprawił, jego koledzy z "Dzień dobry TVN" i szefowie nie liczą na jego szybki powrót na wizję. Edward Miszczak, zapytany przez dziennikarzy "Super Expressu" o Filipa Chajzera, zapewnił, że nikt nie zamierza go popędzać.

d3t0c3c

- To jest za trudny temat. Zostawiamy to Filipowi. Nie możemy go w tej sprawie poganiać. Przeżywa dramatyczne historie - uciął temat dyrektor programowy.

(fot. AKPA)
Źródło: (fot. AKPA)
d3t0c3c
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3t0c3c