Dziennikarz zwolniony po rozmowie z rzecznikiem rządu. Stacja wyjaśnia

Karol Plewa już nie jest pracownikiem Telewizji Republika. Zdaniem dziennikarza podpadł rzecznikowi rządu Piotrowi Müllerowi. Redaktor naczelna stacji podała zgoła odmienny powód zwolnienia Plewy.

Karol Plewa w trakcie rozmowy z Piotrem Müllerem w Telewizji Republika.
Karol Plewa w trakcie rozmowy z Piotrem Müllerem w Telewizji Republika.
Źródło zdjęć: © TV Republika

23.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:17

Prowadzący programu "Polska na Dzień Dobry" z dnia na dzień został zwolniony z Telewizji Republika. Rozżalony dziennikarz twierdzi, że to przez to, że w trakcie niedawnej wizyty w jego programie rzecznika rządu Piotra Müllera skrytykował działania władzy.

"Rzecznik rządu na kwarantannie. Współczuję mu, przeżywa ostatnio ciężki czas. W środę odbył ze mną trudną rozmowę, po której poinformował stację SMS-em, że prowadzący mu się nie podobał. Wczoraj wyleciałem z Telewizji Republika. Przypadek?" - napisał Karol Plewa w piątek na Twitterze.

Piotr Müller zaprzeczył tej wersji wydarzeń. "Szanowny Panie Redaktorze, to co Pan pisze, jest ordynarnym kłamstwem. Niech Pan przedstawi chociaż jeden dowód mojej rzekomej interwencji, czy rzekomego SMS-a, którego wysłałem. Nie było w ogóle takiej sytuacji" - odpowiedział na Twitterze.

Dziennikarz postanowił nie ustępować. "Otrzymałem informację od wydawcy. Widziałem wiadomość w jego telefonie, podobno interweniowali też Pana współpracownicy. Gdyby było inaczej, czemu już nie ma mnie w @RepublikaTV? Było minęło, proszę już nie traktować tak dziennikarzy, bo jest Pan przyzwoitym rzecznikiem" - odpowiedział.

Głos zabrała też redaktor naczelna Telewizji Republika Dorota Kania, która podjęła decyzję o dyscyplinarnym zwolnieniu Karola Plewy. Twierdzi, że dziennikarz w trakcie wykonywania obowiązków służbowych nie przestrzegał zasad reżimu sanitarnego.

"Karol Plewa, były pracownik TV Republika twierdzi na Twitterze, że został zwolniony za to, że krytykował rząd w rozmowie z P. Mullerem. Prawdą jest tylko to, że został zwolniony. Dyscyplinarnie. Za odmowę noszenia maseczki i porzucenie pracy - odmówił wydawania programu" - napisała Kania.

Dziennikarz nie odpuścił i odpisał: "Pani Redaktor, zdjęła mnie Pani z anteny i zwolniła dzień po rozmowie z rzecznikiem rządu. Proszę nie zasłaniać się maseczką".

W rozmowie z serwisem Wirtualne Media szefowa redakcji szerzej wyjaśniła powody swojej decyzji. - Odmówił noszenia maseczki, zastosowania reguł sanitarnych, narażał innych pracowników na zarażenie. Wchodził do pomieszczeń bez maseczki. Odmówił też wydawania programu, SMS-em poinformował, żebym "poszukała sobie innego wydawcy". W takiej sytuacji każdy przełożony by to zrobił i ja właśnie to zrobiłam - zwolniłam dyscyplinarnie - wytłumaczyła Dorota Kania.

Karol Plewa pracował w Telewizji Republika od 5 lat. Pod koniec września br. inna dziennikarka stacji Anna Nartowska została zwolniona w trybie natychmiastowym po napisaniu artykułu "Ardanowski na politycznej gilotynie" na kilka dni przed odwołaniem ministra rolnictwa.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (296)