Dziennikarka Superstacji zemdlała na wizji!
Praca dziennikarza pełna jest niespodzianek, czasem dramatycznych i wyglądających bardzo niebezpiecznie. Przekonała się o tym niedawno dziennikarka Superstacji, której ostatnie lipcowe upały mocno dały w kość. Joanna Czarnik zemdlała przed kamerami.
Joanna Czarnik z hukiem upadła na podłogę
Praca dziennikarza pełna jest niespodzianek, czasem dramatycznych i wyglądających bardzo niebezpiecznie. Przekonała się o tym niedawno reporterka Superstacji, której ostatnie lipcowe upały mocno dały w kość. Joanna Czarnik niespodziewanie zemdlała przed kamerami.
Niektórzy widzowie są pewni, że zamieszanie na planie Superstacji zostało specjalnie nakręcone i niewiele ma wspólnego z prawdą!
Sami się przekonajcie, czy macie do czynienia ze zmęczoną dziennikarką czy mistyfikacją. Filmik z pechowym upadkiem na wizji czeka na was na końcu galerii!
AOS/KŻ
To był ciężki dzień
Upadek Joanny Czarnik wyglądał naprawdę groźnie. Nagle widzowie stracili dziennikarkę z oczu, a sekundę później usłyszeli, głośny upadek. Na szczęście obyło się bez poważniejszych obrażeń.
Nagle zniknęła z wizji!
Co ciekawe, niektórzy internauci nie do końca wierzą w prawdziwość filmiku Superstacji. Dociekliwi obserwatorzy są przekonani, że materiał został zmontowany i "podrasowany". Zbyt dobrze słychać odgłos upadku, a operator kamery jakby specjalnie rozszerzył kadr.
Pechowy dzień Joanny Czarnik
Prawda czy fałsz? Obejrzyjcie poniższy filmik i napiszcie, czy uwierzyliście w historię Joanny Czarnik.
Czy w ogóle możliwe jest, aby Superstacja dla oglądalności wymyśliła upadek przed kamerami?
AOS/KŻ