Dziennikarka rozkleiła się na wizji. Rozmawiała z wdową po ofierze koronawirusa
Prezenterka CNN Erin Biurnett nie mogła opanować emocji podczas rozmowy z kobietą, która straciła męża. Jego śmierć spowodowała choroba COVID-19.
04.04.2020 | aktual.: 05.04.2020 09:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wywiad, o którym rozpisują się amerykańskie media, miał miejsce w piątek na antenie CNN w programie "Erin Burnett Out Front". Gościem Burnett była Maura Lewinger z Queens w Nowym Jorku. Kobieta podzieliła się dramatyczną historią – jej mąż Joseph zmarł w wyniku choroby COVID-19 wywołanej przez koronawirusa.
Mężczyzna odszedł w szpitalu, a Maura nie mogła, z oczywistych względów, być przy nim w jego ostatnich chwilach. Para odbyła ostatnią rozmowę w aplikacji Facetime. W ten sposób żona powiedziała gasnącemu mężowi "Żegnaj".
ZOBACZ TEŻ: Tadeusz Chudecki stracił szwagra przez koronawirusa
Niedługo przed śmiercią Lewinger poprosiła pielęgniarza, aby puścił Josephowi muzykę.
Tego samego dnia dostała telefon ze szpitala. Lekarze nie mieli dobrych wieści. Kobieta usłyszała, że zrobili dla Josepha wszystko, co było w ich mocy. Nie dawali mu zbyt wielkich szans. Para odbyła ostatnią rozmowę.
- Podziękowałam mu za to, że był najwspanialszym mężem i sprawiał, że każdego dnia czułam się kochana. Więc tak, byłam przy nim, kiedy gasł - mówiła w programie Maura Lewinger.
Zapisz się do naszego specjalnego newslettera o koronawirusie.
Erin Burnett przez trwający kilkanaście minut wywiad starała się zachować fason. Ale kiedy jej rozmówczyni zaczęła opowiadać o ostatnich chwilach umierającego męża, emocje wzięły górę.
Wprawdzie dziennikarka chciała zadać kolejne pytanie, ale głos zaczął jej się łamać. Dotykała dłonią twarzy i załkała, aby chwilę potem zapanować nad emocjami i resztką sił kontynuować rozmowę.
Dane z soboty mówią, że w USA potwierdzono ponad 300 tys. przypadków zakażenia koronawirusem. Ponad 8 tys. osób zmarło.