"Dziennik Telewizyjny": Zniewolona telewizja, która dziś wywołuje tylko sentyment
Tak kiedyś wyglądała polska telewizja informacyjna
Dzisiaj, gdy widzowie telewizyjni mają do wyboru kilkanaście programów informacyjnych w najbardziej popularnych stacjach, trudno nam uwierzyć, że jeszcze trzydzieści lat temu wszyscy oglądali tylko jeden przegląd wydarzeń z kraju i świata. Mowa oczywiście o „Dzienniku telewizyjnym”, który gromadził przed telewizorami rekordową widownię. Wynikało to z faktu, że program nie miał konkurencji w swojej kategorii. Zatem jeżeli ktoś chciał dowiedzieć się czegoś na temat bieżących wydarzeń – musiał oglądać „Dziennik telewizyjny”.
Dzisiaj, gdy widzowie telewizyjni mają do wyboru kilkanaście programów informacyjnych w najbardziej popularnych stacjach, trudno uwierzyć, że jeszcze trzydzieści lat temu wszyscy oglądali tylko jeden przegląd wydarzeń z kraju i świata.
Mowa oczywiście o „Dzienniku telewizyjnym”, który gromadził przed telewizorami rekordową widownię. Wynikało to z faktu, że program nie miał konkurencji w swojej kategorii. Jeżeli ktoś chciał dowiedzieć się czegoś na temat bieżących wydarzeń – musiał oglądać „Dziennik telewizyjny”.
Program zadebiutował w ramówce telewizyjnej w 1958 roku. Z anteny został zdjęty w 31 lat później, dokładnie 17 listopada 1989 roku. Nowe władze uznały, że „Dziennik telewizyjny” to relikt PRL-u i zastąpiły go obecnymi do dzisiaj w ramówce TVP1, „Wiadomościami”.
„Dziennik telewizyjny” ze względu na długi okres nadawania przechodził wiele zmian, prowadziło go liczne grono cenionych dziennikarzy, którzy do dzisiaj stanowią autorytet w swojej dziedzinie.
Na przestrzeni 30 lat nie obyło się oczywiście bez skandali, wpadek, kompromitacji, zwłaszcza w latach 70. i 80., kiedy program był tubą władzy i przekazywał treści zgodne z linią programową PZPR.