"Dzień dobry TVN": wulgarne słowa Manueli Gretkowskiej na antenie
None
Gretkowska
Byli koledzy Kamila Durczoka z TVN najwyraźniej mocno wyparli ze swojej świadomości niedawny skandal wokół byłego szefa "Faktów".
Trudno bowiem zrozumieć, dlaczego Kinga Rusin otworzyła rozmowę z Manuelą Gretkowską i Robertem Rutkowskim na temat problemów Dominiqua Strauss-Kahna od stwierdzenia, że w polskim życiu publicznym nie słychać o seksaferach. Prezenterka z pewnością się nie spodziewała, że Gretkowska błyskawicznie przypomni na wizji sprawę Kamila Durczoka opisaną przez tygodnik "Wprost". Jednak nie tylko tym stwierdzeniem pisarka wprawiła dziennikarzy i widzów śniadaniowego magazynu w konsternację.
Jej wulgarny dowcip i niecenzuralne słowa, którymi spuentowała rozmowę dotyczącą głośnego wyroku ws. byłego szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominiqua Strauss-Kahna, wprawiły niektórych w osłupienie. Co takiego powiedziała Gretkowska?
Poniżej zamieszczamy komentarz Omeny Mensah na temat problemu molestowania w polskich mediach.
KM
Gretkowska i Rutkowski o przypadku Strauss-Kahna
Przyczynkiem do spotkania z feministką i terapeutą w studiu "Dzień dobry TVN" był szeroko komentowany wyrok sądu w Lille, a w zasadzie jego uzasadnienie. Przypomnijmy, że uniewinniony od zarzutu stręczycielstwa Strauss-Kahn (przypisywano mu inicjowanie orgii z udziałem prostytutek na terenie Francji i USA) tłumaczył się potrzebą odstresowania się za pomocą "sesji wypoczynkowych w trakcie ratowania świata".
Zdaniem Manueli Gretkowskiej, były szef jednej z najważniejszych instytucji finansowej na świecie i niedoszły kandydat na prezydenta Francji, jest uzależniony od seksu. Niestety, z powodu kompletnego braku systemu kontroli możliwe były tak rażące nadużycia władzy, jak słynne libertyńskie orgie opisywane przez prasę na całym świecie.
Widzowie nie kryli oburzenia
W porannej rozmowie w śniadaniowym programie pisarka, znana z kontrowersyjnych i wyrazistych wypowiedzi, również posłużyła się dosadnym językiem. Podsumowując przypadek Dominiqua Strauss-Kahna, nie tylko opowiedziała wulgarny żart, ale i posłużyła się na koniec wyjątkowo niecenzuralną metaforą.
- Jest taki dowcip, może niezbyt correct. Syrenka, taka syrenka z ogonkiem. Ani się tego nie da usmażyć, ani się tego nie da wy... A kobieta, która nie jest prostytutką, czy mąż korzysta z prostytutek, to jest c**a obrośnięta problemami - powiedziała Gretkowska, wprawiając prowadzących w konsternację. Obojętni na styl wypowiedzi pisarki nie pozostali też widzowie, tak komentując ją na stronie programu TVN.
"C*** obrośnięta problemami"? Pani Manuelo, a gdzie szacunek dla nas, kobiet? Do tego takie określenia w telewizji śniadaniowej... - napisała jedna z oburzonych internautek. Kto inny zaapelował, by redakcje uważniej dbały o to, jak na wizji zachowują się ich goście.
Dla wszystkich wypowiadających się publicznie powinni wprowadzić, warsztaty taktu, zachowania kultury, poczucia, co smaczne, a co żenujące, czy coś w tym rodzaju.
KM