"Dzień Dobry TVN": Wellman nie zostawiła suchej nitki na Szpaku i Urbańskiej!
None
Ich piosenki żenadą roku?
Dorota Wellman słynie nie tylko z ogromnego poczucia humoru, ale także z tego, że nie boi się głośno wyrażać swojego zdania. Zawsze mówi to, co myśli. Jej szczerość jest niezwykłym atutem i przez to pokochali ją widzowie.
Prezenterka potrafi w "Dzień dobry TVN" złośliwie skomentować to, co dzieje się w polskim show biznesie. Czasami jej wylewność sprawia, że gwiazdy patrzą na nią spode łba. Ale ona się tym nie przejmuje. Ostatnio bezlitośnie wyszydziła wokalne popisy Michała Szpaka i Nataszy Urbańskiej. Zostali dosłownie zmiażdżeni w porannym programie na żywo.
Co dokładnie skrytykowała niepokorna Wellman?
AR/AOS
Nietypowe życzenia urodzinowe
Prezenterzy Wellman i Prokop są uwielbianym przez widzów duetem. Ich występy na ekranie są gwarancją dobrej zabawy i dużej dawki ironii. Ostatnio postanowili skomentować zamieszczone w internecie przez Michała Szpaka nagranie, które już teraz może rywalizować o tytuł żenady 2014 roku. "Oryginalny" filmik miał być urodzinowym prezentem dla jego siostry Marleny.
Być może solenizantka była zachwycona, jednak internauci nie zostawili na nim suchej nitki. Wijący się i jęczący finalista 1. edycji "X Factor" błyskawicznie stał się pośmiewiskiem. Specjalnie "skomponowana" piosenka nie przypadła do gustu również Dorocie Wellman, o czym w dosadnych słowach poinformowała wokalistę.
"Wyjesz dla swojej siostry"
Wellman bez zbędnych wstępów przystąpiła do ataku. Już pierwsza wypowiedź wskazywała na to, że w jej (i nie tylko) mniemaniu filmik nigdy nie powinien ujrzeć światła dziennego, a co dopiero hulać po internecie.
- To, że wyjesz dla swojej siostry, to jest twoja sprawa. Ale po co to upubliczniasz? Bo ja nie wiem - zaczęła.
- Dla mnie to było żartem. Zawsze z siostrą składamy sobie życzenia w niekonwencjonalny sposób. Ona też mi wysłała na urodziny takie oryginalne życzenia. To była wersja operowa, przy fortepianie i też wykonywała różne dziwne ruchy (...) Mając świadomość tego, ile mój fanpage na Facebooku ma like'ów, chciałem sprawdzić, co ludzie sądzą o tym filmiku, zapytać się, czy jest to fajne. A ja mam do siebie ogromny dystans. Jest to dla mnie autoironiczne - bronił się Szpak.
Jak to się stało, że rozerotyzowany występ Michała stał się hitem internetu?
To tylko żart?
Ekscentryczny wokalista zdradził, że szybko stracił kontrolę nad tym, co działo się z nagraniem. Sam był zaskoczony ogromną popularnością filmiku i wielką falą krytyki, która na niego spadła.
- Zostawiłem włączony komputer z ładującym się filmem i wyszedłem na spotkanie. Siedziałem na nim i co chwila tylko słyszałem dźwięk powiadomień z Facebooka - tłumaczył.
- Nie czułeś czegoś niestosownego w tym, że składasz życzenia bądź co bądź siostrze? Jesteście raczej w relacji jak Jaś i Małgosia, a nie mąż i żona, w której dosyć erotycznie zachowujesz. Podtekst seksualny jest tam strasznie wyrazisty. To może budzić dość niezdrowe skojarzenie - kontynuował Marcin Prokop.
- Całe te życzenia, ten wpis, to było żartobliwe. Osoba, która posiada pogląd na świat, ma świadomość tego, że był żart. Gdybym ja zobaczył taki post, tak bym to rozumiał - mówił Szpak.
- Wyciem i kręceniem dupeczką nie zrobisz większej popularności, niż jak nagrasz dobrą płytę. To możesz zostawić do teledysku! - zauważyła Wellman.
- Miałem już gotowy materiał na płytę. Wytwórnia go niestety odrzuciła. Powiedzieli, że chcą czegoś bardziej nowoczesnego, teraz wszystko muszę zaczynać od nowa. (...) Nie mam menedżera i sam nie jestem w stanie nic wywalczyć - użalał się finalista "X Factor".
Jednak takie tłumaczenia nie przekonały prezenterów.
- Nagraj mi kiedyś takie życzenia. 14 lipca mam urodziny! - drwił Prokop.
- Ja ci pokręcę, mam czym! Zakręcę jak Maryla Rodowicz na konkurencyjnym sylwestrze! - podsumowała Wellman.
Ale nie tylko Michał Szpak wpadł w krzyżowy ogień bezlitosnych pytań prowadzących "Dzień dobry TVN".
Józefowicz broni Urbańskiej
Kolejną artystką, która nie najlepiej zaczęła nowy rok, jest Natasza Urbańska. Jej teledysk do piosenki "Rolowanie" woła o pomstę do nieba. Przemoczona wokalistka liże umywalkę i lustro, po czym tarza się po zalanej wodą podłodze. Filmik zanotował 130 tysięcy odtworzeń w ciągu zaledwie pięciu dni. Kompromitującego wideo nie ratuje nawet tekst utworu, który bardzo trudno zrozumieć. Wplecione słowa polskie i angielskie tak naprawdę są o niczym. Internauci są bezlitośni i zadają sobie pytanie: "co to za gniot?!".
W obronie talentu żony wystąpił reżyser - Janusz Józefowicz, udzielając krótkiego wywiadu dla "Dzień dobry TVN".
- Oglądalność jest rekordowa, jeśli chodzi o to, co robiliśmy z Nataszą do tej pory. Ilość tej nienawiści, uaktywnienie się hejterów jest znakiem czasu. To jest coś okropnego, do czego musimy się przyzwyczaić - powiedział Józefowicz.
- To jest pewnego rodzaju prowokacja, która się gdzieś tutaj sprawdziła, natomiast Natasza pokazała się w całkowicie innej sytuacji, być może takiej, w której nikt nie chciałby jej oglądać. To jest kreacja artystyczna. Ludziom, którzy nie mają świadomości, poczucia humoru na ten temat, to się może wydawać szalenie oburzające, czy wręcz jakieś odrażające - dodał.
- Przepraszam, ale mi się ten teledysk nie podoba i nie będzie podobał. Uważam, że to zdolna dziewczyna, ma możliwości i mogłaby się w innej formie pokazać. Jest jakaś granica! W teledysku nie chodzi tylko o to, żeby ładnie wyglądać tylko o to, żeby coś zaśpiewać! - grzmiała oburzona Dorota Wellman.
Zgadzacie się z prezenterami "Dzień dobry TVN"? A może przesadzili?
AR/AOS