"Dzień Dobry TVN": dziennikarz zaskoczył Beatę Kozidrak. Jego pytanie było nie na miejscu

"Dzień Dobry TVN": dziennikarz zaskoczył Beatę Kozidrak. Jego pytanie było nie na miejscu
Źródło zdjęć: © ONS.pl

04.02.2019 10:45, aktual.: 04.02.2019 11:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rozmowa, jak zwykle bywa w materiałach emitowanych w programie śniadaniowym TVN-u, toczyła się lekko, miło i przyjemnie. Do czasu. Jedno pytanie pozostawiło niesmak.

W niedzielny poranek w "Dzień Dobry TVN" pokazano materiał o Beacie Kozidrak. Wokalistka obchodzi 40-lecie pracy artystycznej, a ostatnio stała się inspiracją dla twórców spektaklu "Być jak Beata". Wśród publiczności nie mogło zabraknąć samej wokalistki. Tuż po premierze rozmawiał z nią reporter "DDTVN", Piotr Wojtasik.

Najpierw dziennikarz wypytał Kozidrak o show.

– Świetnie się bawiłam. Sam pomysł wydał mi się zaskakujący, że to będzie spektakl o mnie. Troszkę się tego obawiałam, ale przeczytałam wstępnie scenariusz i budowa tych postaci, które zobaczycie na spektaklu, strasznie mi się spodobała – mówiła Beata.

Kozidrak nie wiedziała, jakie będą aranżacje jej hitów, jak będzie wyglądać scenografia, więc premiera była dla niej takim samym zaskoczeniem jak dla pozostałych widzów. Ikona polskiej muzyki była zachwycona przedstawieniem - oglądanie na scenie wcielających się w nią aktorów, słuchanie własnych przebojów okazało się wzruszającym doświadczeniem.

Dziennikarz postanowił porozmawiać z gwiazdą również o jej stylu. I to okazało się grząskim gruntem.

– Trochę mnie pani rozczarowała, bo akurat dziś na czarno. Ale mówią o pani, co zresztą padało na scenie, "Kozidrakowa, dlaczego ona to robi, obwieszona jak choinka". Na pani to robi jeszcze wrażenie? Przecież to jest pani DNA – stwierdził.

Kozidrak była zdziwiona. Przez moment nie wiedziała, co odpowiedzieć. - Czy ja jestem obwieszona jak choinka? - zapytała, przyglądając się swojej dość prostej, czarnej stylizacji.

- No nie, dziś to już w ogóle, dziś bardzo skromnie - ratował sytuację reporter.

Piosenkarka znana z uwielbienia do błyskotek, mocnych wzorów, kusych sukienek powiedziała: - Słuchajcie, scena to jest scena. I zawsze tak myślałam: na scenie mam być sobą. Zawsze byłam osobą krnąbrną, niepokorną i wydaje mi się, że to jest synonimem Beaty

Zgadzacie się?

Jedno jest pewne, Beata Kozidrak została ikoną muzyki nie tylko ze względu na teksty piosenek czy sposób ich wykonania, ale również z powodu stylu, sposobu ubierania się, poruszania i prezentowania na scenie. Jedni to "coś" w sobie mają, inni nie. Jedni marzą o sukcesach, inni z miejsc dla publiczności oglądają spektakl inspirowany własną karierą.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (139)
Zobacz także