Najmłodsza ofiara miała 17 lat. Znany seryjny morderca zginął w celi

Roger Kibbe został znaleziony martwy we własnej celi w niedzielę 28 lutego. Strażnik więzienny zobaczył ciało 81-latka leżące na podłodze o godz. 12:40. Obok stał Jason Budrow, z którym Kibbe dzielił celę. Przyczyna śmierci nie została ujawniona mediom. Wiadomo jedynie, że seryjny morderca został przewieziony do więziennego szpitala, gdzie po około trzech kwadransach ogłoszono jego zgon.

Jason Budrow ma 40 lat i odsiaduje dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego za morderstwo pierwszego stopnia. Służba więzienna wszczęła postępowanie, podejrzewając Budrowa o zamordowanie współwięźnia.

Roger Kibbe został skazany na wielokrotne dożywocie za zgwałcenie i zamordowanie siedmiu kobiet, choć ofiar było przynajmniej osiem. "Dusiciel z I-5" dokonywał zbrodni w latach 1977-1987. Najmłodsza ofiara miała 17 lat, a najstarsza 29. Swój przydomek zawdzięcza modus operandi – Kibbe grasował na młode kobiety przy autostradzie w okolicach Sacrament w Kalifornii, wiązał je linką spadochronową i zaklejał usta taśmą.

W 1991 r. został po raz pierwszy skazany na dożywocie. W kolejnych latach współpracował z policją, wskazując miejsca zbrodni i opowiadając o morderstwach. Jego sprawa była wielokrotnie pokazywana w serialach i filmach dokumentalnych, takich jak "Akta zbrodni" czy "The Mark of a Killer: Pattern of Murder".

W 2012 r. w amerykańskiej telewizji wyemitowano film dokumentalny "Profilowanie zła". Na jego potrzeby Roger Kibbe odbył rozmowę z Parkiem Dietzem. Psychiatrą sądowym zaangażowanym w skazanie takich seryjnych morderców jak Theodore "Unabomber" Kaczynski czy Richard Kuklinski (w 2012 r. nakręcono o nim hollywoodzki film "Iceman: Historia mordercy"). Wywiad z Dietzem był częścią ugody, na którą poszedł Kibbe, by uniknąć kary śmierci.