Duński wynalazca zabił i poćwiartował dziennikarkę. Dwie kobiety pomogły mu uciec z więzienia

Peter Madsen od dwóch lat odsiaduje dożywocie za brutalne zabójstwo dziennikarki, która miała przeprowadzić z nim wywiad. Kilka miesięcy temu uciekł z więzienia, ale został szybko ujęty i właśnie usłyszał kolejny wyrok. Na jaw wyszły też kulisy planowania ucieczki.

Peter Madsen na tle zbudowanej przez siebie łodzi podwodnej "Nautilus"
Peter Madsen na tle zbudowanej przez siebie łodzi podwodnej "Nautilus"
Źródło zdjęć: © Getty Images

Peter Madsen to duński wynalazca i konstruktor łodzi podwodnych. Wiosną 2018 r. został skazany na dożywocie za brutalne zabójstwo, gwałt i zbezczeszczenie zwłok szwedzkiej dziennikarki Kim Wall. Kobieta została zamordowana w sierpniu 2017 r. po tym, jak przyjechała do Madsena, aby przeprowadzić z nim wywiad. Następnie mężczyzna poćwiartował zwłoki i wyrzucił w kilku miejscach do zatoki w okolicach Kopenhagi.

We wrześniu 2020 r. Duńczyk przyznał się do zabójstwa dziennikarki, czemu wcześniej zaprzeczał.

Miesiąc później 50-latek podjął brawurową próbę ucieczki z więzienia. Ubrany w pas szahida i uzbrojony w pistolet wziął zakładnika, psychologa więziennego, i w niespełna pół godziny sterroryzował osiem osób. Wydostał się z więzienia, ale po 3 godz. policja znalazła go siedzącego na poboczu drogi. Madsen przeszedł w tym czasie tylko kilkaset metrów. Ładunki wybuchowe i broń, którą groził personelowi więzienia, okazały się atrapą.

9 lutego za brawurową i dobrze zaplanowaną ucieczkę sąd skazał go na dodatkowe 21 miesięcy więzienia. Przy okazji ujawniono, że Madsenowi pomagały dwie kobiety. Jedna z nich to strażniczka więzienna, która miała romans z osadzonym. Drugą pomocnicą była jego żona, Rosjanka mieszkająca w Finlandii, którą poznał dopiero za kratami.

- To utalentowany człowiek, ale także osoba, która jest niesamowicie niebezpieczna. Bardzo niepokojące jest to, że ludzie nie troszczą się o niego lepiej - mówił o Madsenie psychiatra Day Poulsen.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)